0
benedetti 18 lipca 2023 21:40
Image

Image

Image

https://youtu.be/mrUySxH_hSM

Image

Chyba się nie wyspał.

https://youtu.be/hanbg0u_mkc

W drogę…

https://youtu.be/dvQZS5sBbrs

Trzeba tylko uważać, żeby nie ugrzęznąć.

https://youtu.be/g4biT_fx3O8

Image

https://youtu.be/i72PHMFdnrk

Wracam do głównej drogi. Dojeżdżam do punktu widokowego gdzie widzę kolejne żółwie.

Image

Spotykam turystę poznanego na łodzi, który pokazuje mi zdjęcia bezwstydnie kopulującej pary żółwi. Poprawka - żółwie wcale nie były takie bezwstydne, ponieważ w momencie gdy ludzie zaczęli kręcić właśnie bezwstydnie porno, te udały się w pobliskie krzaki. Z krzaków dochodzą za to spektakularne odgłosy. No nic, nie mam zamiaru przeszkadzać w utrzymywaniu gatunku i wchodzę na punkt widokowy. Jest pieknie!

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Schodzę na dół. Parka nada buszuje w krzakach. A przy drodze kolejne osobniki.

Image

Kawałek dalej znajduje się mur, zbudowany przez więźniów kolonii karnej przy którym biegnie ścieżka na kolejne punkty widokowe, w tym ostatni, gdzie można zobaczyć resztki amerykańskiej stacji radarowej.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Dalej niestety iść nie wolno.

Image

Image

Image

Image

Image

W drodze powrotnej zatrzymuję się znowu w El Estero i spędzam tam dobrych kilkadziesiąt minut, podziwiając pelikany. W wodzie pojawia się też kilka pingwinów.

Image

Szlak ma ok. 6 km długości w jedną stronę. Było jednak tak wspaniale, że spędziłem na nim całe 7 godzin! Pogoda okazała się całkiem dobra, nawet do tego stopnia, że zagapiłem się w kwestii dosmarowania się kremem z filtrem i pomimo używania 50-tki lekko mnie przypaliło.

Image

Wypożyczenie roweru nie miało większego sensu, ponieważ co chwilę schodzi się do punktów widokowych. Jedynym plusem było to, że wracając z górki było znacznie szybciej niż piechotą. W każdym razie odradzam go wypożyczać.

Posiłek w znanej i lubianej Albicie. 6-7 $ za posiłek, jedno lub dwudaniowy, w zależności od pory dnia. Mi tam bardzo smakowało (bardziej niż w Puerto Ayora) plus super obsługa, także mogę zdecydowanie polecić.

Image

W drodze do hotelu zaglądam jeszcze do akurat otwartego kościoła.

Image

Image

Idę następnie do agencji, ogarnąć jakąś wycieczkę na jutro. Pytam najpierw o wulkan. Zamknięty. Później okazało się, że zamknięty tylko i nich, także standardowo mogę tylko potwierdzić, że latynosi kolejny raz mi udowadniają, że nie można im wierzyć na słowo. Kupuję więc Tintoreras na następny dzień za 45$. W agencjach należy się targować, ponieważ początkowa cena może być mocno zawyżona, jednak poniżej stawek, o których pisała w swojej relacji @maxima, zejść już się nie dało.

Tyle na dziś. To był jak do tej pory bezkonkurencyjnie najlepszy dzień wyjazdu.Kolejnego dnia mam zaplanowaną popołudniową wycieczkę na Tintoreras. Rano idę do miejsc gdzie można wejść samemu i na piechotę.
Koło portu znajduje się mała zatoczka pod nazwą Concha la Perla. Jest to ponoć fajne miejsce do snoorkowania. Mnie jednak ten typ rozrywki nie interesuje, toteż spędzam tam niewiele czasu.

Image

Image

Image

Image

Image

Ogarniam też wycieczkę na wulkan na kolejny dzień. Już wczoraj zorientowałem się, że w jednej z agencji ściemniali i wycieczki na Sierra Negra odbywają się normalnie.

Image

Image

Idę w kierunku centrum żółwi i jeziorka z flamingami. Na końcu miejscowości rozpoczyna się malowniczy szlak.

Image

Image

Image

Do żółwi nie wchodzę, idę do jeziorka. Flamingów nie widać, ale krajobrazy przepiękne, tym bardziej, że w końcu się rozpogodziło.

Image

Image

Image

Image

Postanawiam iść dalej wzdłuż głównej drogi. W pewnym momencie po lewej stronie wyłania się ogromne pole lawowe.

Image

Image

Stwierdzam, że bez sensu wracać tą samą drogą i zrobię sobie znacznie dłuższy spacer, robiąc na mapie trójkąt i wracając do miasta od strony lotniska. Trzeba było jednak nieco przyspieszyć kroku, bo czas zaczął mnie gonić, a przed wycieczką dobrze byłoby jeszcze coś zjeść.

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (20)

cart 18 lipca 2023 23:08 Odpowiedz
Grubo! A myślałem, że to ja mam pokrętne trasy :DPowodzenia na szlaku.
tropikey 3 sierpnia 2023 23:08 Odpowiedz
benedetti napisał:Nie obiecuję (choć to chyba i tak za duże słowa ;)), że relacja będzie live, ale zaczynajac ją, można przynajmniej domniemywać, że kiedyś będzie skończona. Zdrowie!@benedetti: z tym, że relacja nie będzie "(a)live" już się pogodziliśmy, ale nie dopuść do tego, żeby stała się zupełnie "dead" :D !
marek2011 20 sierpnia 2023 23:11 Odpowiedz
I tak już widać z twojej relacji, że AV lekko odbiła się od dna z tym serwisem na longach w porównaniu do tego, gdzie była jeszcze w tamtym roku.
benedetti 20 sierpnia 2023 23:11 Odpowiedz
@marek2011 Dokładnie i uprzedzając kolejne wydarzenia, lot powrotny to potwierdził.
sranda 24 sierpnia 2023 12:08 Odpowiedz
benedetti napisał:Wie ktoś może co to jest, takie “ziemniaki”, które przekrojone wzdłuż mają wizualnie strukturę podobną do banana albo kiwi? Zawsze zapominałem o to miejscowych zapytać …Zapewne plantany, czyli tzw. banany warzywne.
piotrkr 26 sierpnia 2023 12:08 Odpowiedz
Ładne kolory na zdjęciach. Czym robione?
benedetti 26 sierpnia 2023 12:08 Odpowiedz
@piotrkr Ajfon. Na razie zdjęcia ogólnie słabe, ale relacja to relacja. Będzie lepiej. ?
102470 27 sierpnia 2023 17:08 Odpowiedz
Zostawię dla czytających i planujących Ekwador: tam oficjalnym środkiem płatniczym jest max 20 USD. 50 i 100 co do zasady nie akceptują.
tropikey 1 października 2023 23:08 Odpowiedz
Co do tego fragmentu:"Jest w tym coś, że Niemcy darzą Galapagos szczególnym zainteresowaniem. Jak już wcześniej pisałem, nacja ta, spośród narodów europejskich była tam przeze mnie zdecydowanie najczęściej spotykana",nie kwestionując tego, że Niemcy mogą faktycznie mieć jakiś szczególny sentyment do Galapagos, muszą oni czuć to samo z grubsza do 3/4 świata, bo gdziekolwiek bym nie dotarł, to właśnie gości z Niemiec zawsze jest najwięcej :DI jeszcze słówko a propos poprzedniego odcinka - podejrzewam, że mieszkałem u autora tej mozaikowej rzeźby z marlinem i orką ;)gnam-se-sam,219,144662?start=100#p1262091
benedetti 2 października 2023 05:08 Odpowiedz
@tropikeyW moim odczuciu, na Galapagos odsetek Niemców - turystów był jednak zdecydowanie większy niż w innych rejonach świata, ale może to przypadek. Moje wrażenie jest takie, że w odległych od Europy lokacjach dominują Francuzi, ale nie jest to wyraźna dominacja.Niemcy, bądź co bądź też sporo kolonizowali. Na Samoa spotkałem swego czasu, takiego starszego jegomościa, który opowiadał o swoim dziadku, który był z Wermachtu niemieckim kolonizatorem. A pośród turystów i tak najczęściej spotykałem Francuzów.Faktycznie odpustowymi mozaikami Baquerizo Moreno stoi. A Twój hotel przypomina nieco hotel Wittmerów. :Dhttps://www.tripadvisor.com/Hotel_Revie ... lands.html
tropikey 2 października 2023 05:08 Odpowiedz
Z tymi Francuzami to nigdy nie ma pewności, bo mogą to być też "Quebecczanie" (ja ich w każdym razie nie odróżniam :D ).Na Fidżi, gdy na jednej z wysepek Yasawa spałem w 10-osobowym "dormie", oprócz mnie i jednego chłopaka z Kolumbii, resztę stanowili Niemcy :D .Tak, czy inaczej, ta historia z pierwszymi osadnikami wielce interesująca :)
marek2011 15 października 2023 17:08 Odpowiedz
Jedną z najfajniejszych części Santiago jest IMO Barrio Italia - gdzie jest niska, kameralna zabudowa, dużo fajnych knajpek, designerskich kawiarni, barów itp. Można tam niespiesznie spędzić trochę czasu z dala od wielkomiejskiej dżungli. Warto też odwiedzić Museo de la Memoria y los Derechos Humanos - wstęp jest darmowy - zwłaszcza jeśli ktoś słabo zna historię Chile, bo tam pozna jej najbardziej ponury rozdział.
tropikey 22 października 2023 23:08 Odpowiedz
Od tego "Rano Kau" aż na ekran naparskałem :DChciałoby się rzec "wyborne!", ale chyba nie do końca pasuje :D
marek2011 5 grudnia 2023 23:08 Odpowiedz
Bez ogrzewania to tam raczej ciężko w nocy :D
qbaqba 5 grudnia 2023 23:08 Odpowiedz
A propos tego odsłaniania okien, to zarówno w AmS jak i AmN nie przywiązują do tego większej wagi. Inne przepisy najwidoczniej
cujo 9 stycznia 2024 23:08 Odpowiedz
@benedetti, czy mozesz podac kontakt do przewodnika z Rapa Nui, Nelsona? Czy mozesz tez podzielic sie szczegolami wypozyczenia samochodu (domyslam sie ze mogl to byc lokalny kontant od przewodnika, a nie wypozyczalnia z internetu)? Byc moze bede tam tez w marcu.
benedetti 9 stycznia 2024 23:08 Odpowiedz
@cujo Nelson Whatsapp +56 965917532Auto znalezione od osoby prywatnej. Polecam grupę FB: https://www.facebook.com/groups/turistas.rapanui/
klapio 13 lutego 2025 23:08 Odpowiedz
Skończyłem czytać :D Bardzo fajna relacja :)
benedetti 13 lutego 2025 23:08 Odpowiedz
Dzięki :)
oskiboski 14 lutego 2025 05:08 Odpowiedz
@klapio dzięki.. miałem iść spać a tu taka relacja przypadkiem.