+1
hiszpan 3 lutego 2022 21:23
Image

Wracamy i następnym punktem programu jest zwiedzanie łodzi podwodnej USS Bowfin:

Image

Tu zwiedzanie jest niestety płatne ale - trzeba zobaczyć środek okrętu:

Image

Image

Jest super ciasno, załoga ma koje dzielone z torpedami!

Image

Na pokładzie można pobawić się działem:

Image

Całe muzeum jest świetne i bardzo pouczające. Kawał historii się tu zadział.

Image

Resztę dnia odpoczywamy już na plażach Oahu ciesząc się z wspaniałej pogody...

Image

Woda jest cieplutka i ma niesamowity kolor...

Image

Korzystamy z przepięknej pogody i cały następny dzień spędzamy na plażach Oahu. Na początek uwielbiane przez surferów plaże West Coast:

Image

Image

W południe decydujemy się pojechać do zatoki Hanauma Bay na piękną plażę z rafą koralową. Wstęp na tą plażę jest płatny (7,5USD od osoby dorosłej, dzieci do 12 lat nie płacą), dodatkowo 1USD za parking.
Z daleka wygląda zachęcająco:

Image

A z bliska - to prawdziwy raj

Image

Cieplutka woda z tysiącami kolorowych rybek i żywą rafą koralową. To jest number 1 atrakcja dla dzieci (i nie tylko) na Oahu!

Image

Wykładam się na piasku i mam taki widok przed oczami

Image

Takiego odpoczynku i Wam wszystkim życzę...

Po południu zbieramy się aby pochodzić jeszcze trochę po Honolulu, po drodze też piękne widoki:

Image

Wieczorem tłoczno na głównej ulicy, turyści to prawie w 90% Japończycy o tej porze roku.

Image

Miejscowa straż pożarna też ma niezbędny ekwipunek pod ręką:

Image

A my kończymy dzień wspaniałym mai tajem

Image

Koniec pobytu na Oahu, jutro rano przelot na Big Island!

Rano pakujemy się na lotnisko w Honolulu na poranny lot linią Hawaiian z Oahu do Big Island. Ten lokalny przewoźnik korzysta z floty Boeingów 717 czyli wersji Mad Doga MD-80 produkowanego przez krótką chwilkę po przejęciu McDonnell Douglas przez Boeinga. Bilet kosztował 149zł od osoby.

Image

W pamięci mam odcinek "Katastrofy w przestworzach" o pamiętnym przelocie Boeinga 737 nieistniejącej już linii Aloha Airlines w przeciwną stronę (z Big Island na Oahu), w którym oderwała się spora część górnego poszycia do gołych foteli i mimo to udało się załodze szczęśliwie wylądować (zginęła tylko jedna stewardesa). Musiała być to niezła trauma dla tych pasażerów co siedzieli "pod chmurką" - przynajmniej na osłodę mieli świetne widoki! Nie chcemy takiej powtórki, pogoda jest ładna a lot do Kona ma trwać tylko 40 minut.

Po starcie piękne widoczki na Honolulu, Waikiki Beach, kalderę Diamond Head i majaczącą z daleka zatokę Hanauma Bay:

Image

Na pokładzie soczek, woda lub kawa do wyboru:

Image

Deboarding przez fajny pomost a i pogoda śliczna

Image

Na lotnisku witają nas hawajskie tańce i gitara Super miło.

Image

Plan na dziś jest prosty - objechać dwa wulkany i pospacerować w Hawaii Volcanoes National Park. Biorę samochód z wypożyczalni i na pierwszy ogień idzie Mauna Kea, jedziemy pętlą północną:

Image

Image

Po opuszczeniu lotniska i przejechaniu przez osiedla Kony wjeżdżamy na pustkowia Big Island. Ta wyspa jest jednym wielkim bezdrożem z kilkoma małymi miejscowościami. Zupełne przeciwieństwo Oahu. Po drodze nieskończone pola lawowe i zero cywilizacji (co najwyżej instalacje wojskowe). Najbliższa stacja benzynowa za 70mil!


Po chwili ukazuje się nam Mauna Kea, czubek jest ośnieżony.

Image

Nie będziemy na nią wjeżdżać (jest jakieś halo po drodze z protestami) więc mijamy ten majestatyczny wulkan po drodze.
Dookoła lawa....

Image

Image

Roślinność też taka trochę nieziemska:

Image

Nasza aktualna fura przy drodze do Hilo (Chevy Malibu nówka fungiel, miał 10 mil na liczniku i folie w kokpicie)

Image

Dojeżdżamy do Hilo i na stacji benzynowej posilamy się po długiej podróży. Hitem są "polish sausages" oraz corndogi - dzieci uwielbiają

Wbijamy się do parku Hawaii Volcanoes. Wjazd płatny jak to w parkach USA a potem zwiedzanie tradycyjne - samochodem od parkingu do parkingu i krótkie trekingi. Na pierwszy ogień idą kominy siarkowe:

Image

Wszędzie dookoła coś dymi i śmierdzi

Image

Image

Roślinność trochę egzotyczna dla nas:

Image

Dookoła zieją otwory w ziemi z których wydobywa się para wodna, trzeba uważać aby nie wpaść!

Image

Image


Jesteśmy na krawędzi wielkiej kaldery wulkanu Kilauea. W information centre dostaliśmy mapę z kserówek. Tłumaczą, że dość często zmienia się krajobraz i ścieżki przez aktywność wulkanu więc nic nie drukują nic stałego.

Image

Image

Image

W dole dymi!

Image

Image


Na szczęście dzisiaj jest otwarty szlak na sam dół. Naszym celem jest stanąć na powierzchni zastygłej lawy wulkanu. Sama trasa w dół jest niesamowita przez egzotyczną roślinność po drodze:

Image

Możemy tylko zakrzyknąć "Wow"

Image

Image

Image

Jesteśmy na dole, co za nieziemskie doświadczenie, nagle ogarnęła nas pustynia lawowa:

Image

Image

Oczywiście nie wolno dalej wchodzić - grozi wpadnięciem w naprawdę "gorącą" rozpadlinkę:

Image

Image

Niezłe przeżycie!
Ale jedziemy dalej i zwiedzamy kolejne, już mniejsze kaldery:


Dodaj Komentarz

Komentarze (10)

tropikey 3 lutego 2022 23:11 Odpowiedz
No, powiem Ci @hiszpan, że wyprawa jak ta lala :D Różne wyjazdy były tu opisywane, ale RTW w 12 dni i to z żoną i trójką dzieci (nawet jeśli już nastoletnich) raczej jeszcze nie było. Że dzieci były zadowolone, to mogę uwierzyć, ale żona to chyba trochę ubarwiła swoje odczucia :DAle smaku to żeś narobił na jakieś kółeczko ;)
benedetti 3 lutego 2022 23:11 Odpowiedz
@tropikey Popatrz na profil @hiszpan-a. Byle kto tych dzieci i żony se nie wychował. ;)Gratuluję wypadu i relacji! :)
macio106 4 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
Początek miesiąca, a już chyba znamy zwycięzcę na relację. ;) Nie mniej gratuluję wyjazdu i świetnej relacji.
katka256 7 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
@macio106 dlaczego tak sądzisz? ciekawa wyprawa, ale nie umniejszaj innym. Zobaczymy jak będzie.
januszjanuszewski 8 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
Szkoda, że @cccc nie wystawia swoich relacji w konkursie.
benedetti 8 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
@JanuszJanuszewski Z całym szacunkiem, ale tylko Twoje głosy nie wystarczą. :lol:
jik 9 lutego 2022 12:08 Odpowiedz
@hiszpan szanuję, takie RTW i to z dzieciakami :)
correos 9 lutego 2022 12:08 Odpowiedz
Ziarno padlo na podatny grunt :) dziekuje za relacje :)
etnomalczik 16 marca 2022 23:08 Odpowiedz
Świetna relacja. Ogarnianie na poziomie master! RTW bliżej mnie :)
grosio94 23 marca 2022 17:08 Odpowiedz
Super relacja, tak się wkręciłem w jej czytanie że mam wrażenie że też tam z Wami byłem :D