Korowód lalkarzy zachęcających do obejrzenia przedstawienia teatru lalkowego.
Stare miasto, niczym rodzynkami w cieście, jest utkane wielką liczba małych i dużych zabytków. Niektóre wystarczy obejrzeć z zewnątrz, do innych warto zajrzeć. Ziwedzanie ułatwia zakup karnetu na wszystkie („państwowe”) muzea i zabytki, który można kupić w kasie zachodniej bramie (Ota darvoza) za 200 000 UZS (ok. 63 zł). Karnet jest faktycznie ważny przez dwa dni, a lista obiektów to kilkadziesiąt pozycji. Wśród nich…
Prawdziwą perełką zabytków z listy karnetu (i całej Chiwy) jest meczet piątkowy (Masjid Juma). Strop sali modlitewnej wspiera się na 218 drewnianych kolumnach, Prawdziwy las… Choć sam meczet nie jest zbyt stary (koniec XVIII wieku), to niektóre z kolumn są datowane nawet na X-XI wiek.
Zespół pałacowy Tash Chauli wybudował go w latach 1830 – 1838 chan Alla Kuli,
w którym na nasz widok uruchomił się zespół folklorystyczny…
Cytadela (pałac) Kunia-Ark…
…na jednym z dziedzińców jurta – przypomnienie, że Uzbecy byli, całkiem jeszcze niedawno, koczownikami.
Największy plac w Iczan Kala w sąsiedztwie cytadeli Kunia-Ark chętnie wykorzystywany przez dzieci do gry w piłkę. W perspektywie minaret Kalta Minor. Miał być najwyższy w całej krainie, ale jak to czasami bywa z takimi przerośniętymi ambicjami skończył się zaledwie na 29 metrze wysokości...
a tutaj na drugim planie (za murem) medresa Muhammada Rahima Chana II
i mali piłkarze..
Późnym popołudniem, ok. godz. 17 na placu u stóp cytadeli zespół folklorystyczny codziennie daje swój (darmowy) koncert…
….który cieszy się sporym zainteresowaniem, także wśród autochtonów (a może głównie wśród nich…).
… i wywołuje ich spontaniczną reakcję…
Za wejście do kilku obiektów należało osobno zapłacić. Wśród nich był wysoki i smukły minaret sąsiadujący z medresą Islam Chodża. Należało zapłacić 100 000 UZS (ok. 31 zł) i już można było się wspiąć po wąskich i stromych schodach na szczyt minaretu:
Z góry można było podziwiać bliższą i dalszą panoramę miasta
Nasza ulubiona restauracja Khorezm Art Restaurant, mieszcząca się w dawnej medresie Alla Khuli Khan,
serwująca pyszne jedzenie…
Wieczór w Chiwie.
CDNPUSTYNNE TWIERDZE Z Chiwy zrobiliśmy jednodniowy wypad na trasie pustynnych fortec. Za pośrednictwem naszego guesthouse’u wynajęliśmy samochód z kierowcą. Cena w dolarach była z taryfikatora wywieszonego w recepcji więc nie targowaliśmy się. 47 USD za cały dzień jazdy i zwiedzanie pięciu pozostałości pustynnych fortec. Dwie z nich dzisiaj prezentowała się dość szczątkowym śladem i trzeba było trochę wyobraźni by w nierównościach terenu doszukać się pozostałości budowli. Na szczęście trzy pozostałe twierdze zrekompensowało to niewielkie rozczarowanie.
Ayaz Kala. Jej początki datuje się na IV wiek p.n.e., ale ważną twierdzą stała się dopiero w II wieku naszej ery. Miała chronić królestwo Kuszanów przed najazdami koczowniczych Saków. Kuszanowie, Sakowie… Kto dzisiaj zna takie nazwy?... Tylko fani starożytności z akcentem na Imperium Perskie (Achemenidów). W późniejszych wiekach zmieniali się właściciele twierdzy, długa lista ludów, by z końcem VIII wieku twierdzę pochłonęła pustynia.
Na fortyfikacje składają się trzy odrębne obiekty. Największy i najstarszy (Ayaz Kala 1) zajmuje rozległe i wysokie na 100 metrów wzgórze. Współcześnie zachowały się, miejscami wysokie na 10 metrów, mury z niewypalanej cegły, które kiedyś wzmacniało 45 wież. We wnętrzu nie pozostało zbyt wiele, trochę fundamentów wygładzonych deszczami, fragmenty korytarz z łukowymi sklepieniami….
Warto zakupić tanią ceramikę uzbecką - taki ichniejszy Bolesławiec np. komplet czajnik , duży talerz , czarki do herbaty nawet za 230.000 / około 70 PLN i można dokupić np. małe talerze po około 77.500 / 10 PLN .... Tylko konicznie dobrze zapakujcie oddzelając wszystkie częci np. papierem oraz najlepiej ofoliować wszystko i do.......... podręcznego
W Uzbekistanie na każdym bazarze są suszone owoce oraz orzechy wszelkiego rodzaju. Jednakże ceny nie są aż tak konkurencyjne, aby robić większe zakupy. Suszone morele czy daktyle oraz zioła są milym prezentem z tych stron.Chyba najbardziej opłacalnym towarem są wszelkiego rodzaju wyroby z jedwabiu.
Faktycznie, jak pisze Japonka78, ceny suszonych owoców i orzechów są tańsze niż w Polsce, ale pewnie nie na tyle by robić tam świąteczne zakupy. Chyba, że na prezenty. Dużo także zależy od umiejętności negocjacyjnych...
:) My kupiliśmy klika niewielkie ilości różnych herbat - 5 woreczków po ok. 100-150 gramów. Płaciliśmy w zależności od rodzaju 25 tyś do 50 tyś. sumów. I już w domu je wypróbowaliśmy. Nie były jakieś wybitne... Z jedną mieliśmy przygodę - po otwarciu woreczka wyroiła się gromadka moli i przez kilka dni mieliśmy kłopot z tą niespodziewana inwazją.
Słuszna uwaga, pewnie najlepiej byłoby napisać, że średnio 300
:). Te 200 osób to informacja od pani, która pełnił rolę społecznie przewodniczki po synagodze. A z kolei te 400 wzięło mi się z jakiejś wcześniejszej info, którą zapisałem w notatkach z podróży. Tak czy inaczej masz rację, że należy to poprawić... Zrobię to jutro, teraz zbliża się pora wigilijnej wieczerzy, zaraz przyjdzie nasza rodzina... Korzystają z okazji - wszystkim życzę pogodnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!
Wintermute napisał:@jaszon musisz się zdecydować ilu w Bucharze pozostało Żydów bo raz piszesz że zaledwie 400 a później że ok 200
:-)Pewnie zależy jak liczyć. Może są tacy którzy nimi są i się nie przyznają. Inni może odwrotnie...? [emoji6]Jak rozdają zapomogi to pewnie też jest ich więcej, jak biją to ubywa... Takie liczby zawsze są płynne [emoji6]W tym wypadku rzeczywiście dziwić może skala zmian x2, może to lokalna specyfika [emoji6]
….i narzędzia do „stemplowania” chleba.
Korowód lalkarzy zachęcających do obejrzenia przedstawienia teatru lalkowego.
Stare miasto, niczym rodzynkami w cieście, jest utkane wielką liczba małych i dużych zabytków. Niektóre wystarczy obejrzeć z zewnątrz, do innych warto zajrzeć. Ziwedzanie ułatwia zakup karnetu na wszystkie („państwowe”) muzea i zabytki, który można kupić w kasie zachodniej bramie (Ota darvoza) za 200 000 UZS (ok. 63 zł). Karnet jest faktycznie ważny przez dwa dni, a lista obiektów to kilkadziesiąt pozycji. Wśród nich…
Prawdziwą perełką zabytków z listy karnetu (i całej Chiwy) jest meczet piątkowy (Masjid Juma). Strop sali modlitewnej wspiera się na 218 drewnianych kolumnach, Prawdziwy las… Choć sam meczet nie jest zbyt stary (koniec XVIII wieku), to niektóre z kolumn są datowane nawet na X-XI wiek.
Zespół pałacowy Tash Chauli wybudował go w latach 1830 – 1838 chan Alla Kuli,
w którym na nasz widok uruchomił się zespół folklorystyczny…
Cytadela (pałac) Kunia-Ark…
…na jednym z dziedzińców jurta – przypomnienie, że Uzbecy byli, całkiem jeszcze niedawno, koczownikami.
Największy plac w Iczan Kala w sąsiedztwie cytadeli Kunia-Ark chętnie wykorzystywany przez dzieci do gry w piłkę. W perspektywie minaret Kalta Minor. Miał być najwyższy w całej krainie, ale jak to czasami bywa z takimi przerośniętymi ambicjami skończył się zaledwie na 29 metrze wysokości...
a tutaj na drugim planie (za murem) medresa Muhammada Rahima Chana II
i mali piłkarze..
Późnym popołudniem, ok. godz. 17 na placu u stóp cytadeli zespół folklorystyczny codziennie daje swój (darmowy) koncert…
….który cieszy się sporym zainteresowaniem, także wśród autochtonów (a może głównie wśród nich…).
… i wywołuje ich spontaniczną reakcję…
Za wejście do kilku obiektów należało osobno zapłacić. Wśród nich był wysoki i smukły minaret sąsiadujący z medresą Islam Chodża. Należało zapłacić 100 000 UZS (ok. 31 zł) i już można było się wspiąć po wąskich i stromych schodach na szczyt minaretu:
Z góry można było podziwiać bliższą i dalszą panoramę miasta
Nasza ulubiona restauracja Khorezm Art Restaurant, mieszcząca się w dawnej medresie Alla Khuli Khan,
serwująca pyszne jedzenie…
Wieczór w Chiwie.
CDNPUSTYNNE TWIERDZE
Z Chiwy zrobiliśmy jednodniowy wypad na trasie pustynnych fortec. Za pośrednictwem naszego guesthouse’u wynajęliśmy samochód z kierowcą. Cena w dolarach była z taryfikatora wywieszonego w recepcji więc nie targowaliśmy się. 47 USD za cały dzień jazdy i zwiedzanie pięciu pozostałości pustynnych fortec. Dwie z nich dzisiaj prezentowała się dość szczątkowym śladem i trzeba było trochę wyobraźni by w nierównościach terenu doszukać się pozostałości budowli. Na szczęście trzy pozostałe twierdze zrekompensowało to niewielkie rozczarowanie.
Ayaz Kala. Jej początki datuje się na IV wiek p.n.e., ale ważną twierdzą stała się dopiero w II wieku naszej ery. Miała chronić królestwo Kuszanów przed najazdami koczowniczych Saków. Kuszanowie, Sakowie… Kto dzisiaj zna takie nazwy?... Tylko fani starożytności z akcentem na Imperium Perskie (Achemenidów). W późniejszych wiekach zmieniali się właściciele twierdzy, długa lista ludów, by z końcem VIII wieku twierdzę pochłonęła pustynia.
Na fortyfikacje składają się trzy odrębne obiekty. Największy i najstarszy (Ayaz Kala 1) zajmuje rozległe i wysokie na 100 metrów wzgórze. Współcześnie zachowały się, miejscami wysokie na 10 metrów, mury z niewypalanej cegły, które kiedyś wzmacniało 45 wież. We wnętrzu nie pozostało zbyt wiele, trochę fundamentów wygładzonych deszczami, fragmenty korytarz z łukowymi sklepieniami….