0
igore 27 stycznia 2024 15:27
Image Image Image Image Image Image Image

Wróciłem do hotelu, przespalem się parę godzin i o 5 rano wstałem by jechać na lotnisko Narita. Trochę źle to sobie zaplanowałem, bo po dotarciu na miejsce okazało się, że kolejka do security jest ogromna. Miałem niecałą godzinę do boardingu i widmo kolejnej wpadki podczas tej podrozy. Na szczęście udało mi się zdarzyć. Lot Asiana do Seulu zaskoczył mnie pozytywnie. Dużo miejsca(nawet przy moich 2m wzrostu miałem jeszcze zapas na nogi),całkiem smaczne jedzenie i miłe, dobrze mówiące po angielsku stewardessy.

Po przylocie dość szybko wydostałem się z lotniska. Widok z okna pociągu nie wyglądał zachęcająco. Szare bloki, zero zieleni w połączeniu z mgła smogu nie wprawiały w dobry nastrój.
Zakwaterowalem się i poszedłem na spotkanie z kilkoma forumowiczami, którzy też mają tu swój przystanek w trakcie podobnej podróży.

Tokio nie wzbudziło we mnie zachwytu, rozumiem jednak, że wielu ludziom może się podobać. Może kiedyś dam mu druga szansę. Może byłem za krótko i nie dotarłem do najciekawszych miejsc. Było ok, tylko tyle.Hehe, to prawda. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że generalnie trudno mi się gdziekolwiek "wtopić". W Azji robi się to wyjątkowo trudne. [emoji23]Seul od razu przypadł mi do gustu. Jest tu tak jakoś swojsko, bez nadęcia.
Po zakwaterowaniu w hotelu poszedłem spotkać się z ekipą. Na tak krótki pobyt i tak nie robiłem żadnych planów na zwiedzanie, więc poddałem się ich planowi, który też głównie zakładał raczej spokojne tempo. Image Image Image Image Image Image

Odwiedzaliśmy raczej miejsca gdzie można coś zjeść i wypić, kończąc w okolicy Gangnam.
Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image

Do hotelu wróciłem przed pierwszą w nocy. Dziś trochę pospałem, zjadłem śniadanie na ulicy i mam jeszcze jakieś 4h na zwiedzanie. Idę je wykorzystać. Image ImageKierowałem się w stronę Bukchon Hanok Village, czyli "starego Seulu". Image Image Image Image Image Image

Na miejscu sporo turystów, ale sama atrakcją moim zdaniem taka sobie.


Image Image Image Image

Następnie przeszedłem ulica Insadong, gdzie jest sporo różnego rodzaju pamiątek dla turystów. Chyba byłem za wcześnie, bo niewiele się tam działo. A może wyobrażałem to sobie inaczej.
Image Image Image Image

Ostatnim przystankiem podczas mojego - jakże długiego - pobytu w Seulu, był Gwangjang Market.
Ja mam słabość do targów, większa niż do starych koreańskich budynków [emoji6] Podobało mi się i zjadłem...powiedzmy, że lunch.
Zdjęcia z targu wrzucę już z lotniska. Pomny błędu z Tokio, wybrałem się tam znacznie wcześniej. Zresztą, sam dojazd na Incheon to w najtańszej opcji minimum godzina a zwykle ok. 1.5h.
Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (10)

pabien 27 stycznia 2024 17:08 Odpowiedz
Potwierdza się moja opinia, że Wizzair to najgorsza linia, całkowicie niegodna zaufania. Powodzenia w szukaniu alternatywy lub dużego spóźnienia indyko (małe już zapowiadają)
igore 27 stycznia 2024 17:08 Odpowiedz
Pełna zgoda @pabien, ale kierowałem się ceną i teraz za to zapłacę. [emoji6]
czarodziejka-bj 28 stycznia 2024 12:08 Odpowiedz
Byłam w Indiach kilkanaście lat temu, ale z tego, co piszesz (i inne osoby w innych tematach o Indiach), to widzę, że niewiele się tam zmieniło :lol:
igore 28 stycznia 2024 12:08 Odpowiedz
To prawda. I boją się elektroniki [emoji6] Zabrali mi IQOSa. ANA w premium eco daje dostęp do całkiem ciekawego saloniku Encalm Prive, do którego właśnie zawitałem. Na razie w sumie nic nie zwiedzam podczas tej podróży, tylko jem, piję i nie śpię.[emoji2]To jeszcze mój plan: 2 całe dni w Tokio, prawie 30h w Seulu i dzien w Kanadzie, gdzie mam zamiar wybrać się w stronę gór.[emoji6]Miało być też 9h w Delhi, ale wiemy jak wyszło [emoji2]
pabien 29 stycznia 2024 23:08 Odpowiedz
@igore czyżbyś po etapie latania, jedzenia picia i niespania postankwił wykorzystać pobyt w Japonii wyłącznie na spanie?
oskiboski 29 stycznia 2024 23:08 Odpowiedz
Salonik w DEL jest cudowny. Miałem okazje być w tamtym miesiącu chociaz nie jest łatwo trafić chyba,że skończyli remont. Tam generalnie z tranzytem jest tak zawsze na osobnych biletach. Pancio musi sposac dane z pass i czekasz na kogos z „Twojej „ linii.Iqosy i inne elektroniczne fajki oni po prostu kradną i sprzedają na mieście. W calym miescie mozna kupic iqosy a tu twierdza ze nielegalne
pabien 31 stycznia 2024 17:08 Odpowiedz
igore napisał:Pojechałem też do świątyni Mejji, ale zamknęli mi ją przed nosem. Kolejnym przystankiem była Akihabara. Tu wypiłem kilka craftow i w świetle licznych neonów wtopiłem się tłum tokijskiej młodzieży.Mogę sobie zwizualizować jak wyglądało Twoje "wtopienie" ;)
igore 31 stycznia 2024 17:08 Odpowiedz
Hehe, to prawda. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że generalnie trudno mi się gdziekolwiek "wtopić". W Azji robi się to wyjątkowo trudne. [emoji23]
przemos74 1 lutego 2024 23:08 Odpowiedz
Świetna relacja, przyjemnie się czyta i wspomina, ponieważ dosłownie 2 dni temu wróciłem z prawie identycznego kółka z tego samego EF :D Moja trasa: Powodzenia w Calgary - mieliśmy szczęście, bo jeszcze 2 tygodnie temu było tam prawie -40 C :?
martinuss 2 lutego 2024 12:08 Odpowiedz
@igore Jak burgera oceniasz? (Fajna relacja :D )