0
JanuszOnTour 27 kwietnia 2022 20:06
Image Image Image ImagePewni swego pojechaliśmy do Teotihuacán. Trolejbusem 1 do Central de autobuses del Norte. Kupiliśmy od razu bilety RT na autobus 104 MXN za osobę. Wejście do kompleksu po 85 MXN. Robi on wrażenie, szczególnie piramida słońca. Niestety, odrazu rzuciło mi się w oczy, że nikogo nie ma na piramidach. Dramat. Pierwszy zapytany sprzedawca zapytany. ¿Por qué cerrado. Pandemia. Nie sądziłem, że te absurdalne zakazy jeszcze występują, a jednak.
Wracamy do CDMX. Wysiadamy jednak trochę wcześniej i przy okazji udajemy się zobaczyć Bazylikę. Oglądamy nowy obraz w głównej bazylice. Spacerujemy po ogrodach. Oglądamy z daleka oryginał obrazu jak i podziwiamy panoramę miasta.

Nareszcie. Wysiadamy do metra. Niepowtarzalne doznanie. A jedziemy dość daleko, bo do Cayoacàn. Wciągamy tam kolejne tacosy na bazarze. Wstępujemy do kolorowej kanjpy, gdzie popijamy lokalne specjały. Mezcal, Cubana (piwo z sokiem pomidorowym) oraz inne drinki. Ceny porównywalne jak w naszym mieście stołecznym.

Kolejny pezejazd metrem. wytrzymujemy jedną stacje. Parno, brak wentylacji. W kolejnym składzie bylo juz znośnie.
Dojeżdżamy do stacji Guerrero kupić 70 cm maczety. Do pełni szczęścia brakuje tylko piwa, ktorego tam nie sprzedają, ale podany napój pomógł wciągnąć te bestie.
Wracamy do hotelu i wstępujemy ponownie do knajpy na drinki. Margarity, szoty w bardzo dobrych cenach po 29 MXN. Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image ImageTorre Latinoamericano. Śniadanie na 41. piętrze. I mamy siłę na cały dzień. Image Image
Image Image ImageOstatni pełny dzień w Meksyku kręcimy się po mieście. Zaczynamy od repliki kaplicy Sykstyńskiej. Bardzo ładna prezentacja z historią i sama kaplica zbudowana chyba w skali 1:1 robiła wrażenie. Niespodziewaną atrakcją okazał się "targ" gdzie bardzo chętnie częstowali mezcalem i tequilą.
Następnie zwiedzamy katedrę i jedziemy w stronę muzeum antropologicznego. Park, który jest w pobliżu jest bardzo zadbany i daje nam na chwilę wytchnienie od słońca.
Muzeum bardzo fajne, ale trzeba być mega fanem, bo po jakimś czasie wszystko niestety zaczyna się zlewać. Znowu garnki, figurki itd
W dzielnicy La Condesa jemy tacosy, ja wziąłem wersje z tbone. Kupujemy tez świeże mango, które rozpada się od samego patrzenia.
Udajemy sie na sieste do hotelu, bo czeka nas jeszcze jedna atrakcja. Lucha Libre.
Walki na Arena México odbywają sie we wtroki, piątki i niedziele. Dość sprawnie udaje mi sie kupić dwa bielty po 100 MXN i oglądamy 2-godzinne show. Jest sporo aktorstwa, ale wielu zawodników to porządni atleci. Piwko na miejscu po 50. Jarmark na trybunach na pełnych obrotach. Kanapki, popcorn. Po piwo też nie trzeba chodzić smak doniosą.
Najbardziej zamaskowana była ekipa od dezynfekcji ringu. To był chyba element cyrkowy tego wydarzenia. Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (11)

marcino123 27 kwietnia 2022 23:08 Odpowiedz
JanuszOnTour napisał:i mojego syna PDK @michal005 :D :D :DNajważniejsze, że start jeszcze w kwietniu, reszta się ułoży.
jacek96 27 kwietnia 2022 23:08 Odpowiedz
Michał, coś tam się da wylatać, nawet poniżej 24h.Ja coś takiego złożyłem.
jacek96 28 kwietnia 2022 12:08 Odpowiedz
Ten odcinek promem, z tego co wiem, rejsowych lotów brak.
oskiboski 28 kwietnia 2022 12:08 Odpowiedz
@Janusz Becek za dwa loty dostał FTL to Ty za tyle mógłbyś złoto :D
hubski 30 kwietnia 2022 05:08 Odpowiedz
JanuszOnTour napisał: Zawsze współczuję towarzyszom podróży jak ja mam dowodzenie. @michal005 żyjesz? ;)
michal005 30 kwietnia 2022 12:08 Odpowiedz
hubski napisał:JanuszOnTour napisał: Zawsze współczuję towarzyszom podróży jak ja mam dowodzenie. @michal005 żyjesz? ;)Żyje, żyje i ma się dobrze, nawet nogi nie bolą. Nie ma spania na wyjazdach.... wstajemy i lecimy na małą wycieczkę pod Madryt [emoji3][emoji2956]
oskiboski 2 maja 2022 17:08 Odpowiedz
Na Zocalo kopia Kaplicy Sykstyńskiej :)
tropikey 5 maja 2022 23:08 Odpowiedz
czy dobrze rozumiem, że przylecieliście do LIM, pojechaliście do Miraflores i potem wróciliście na lotnisko na kolejny lot?Jeśli tak, to gratuluję samozaparcia, bo sama jazda w tą i z powrotem między lotniskiem i Miraflores zajęła pewnie z 3 godziny :D No, chyba że trafiliście na jakieś dobre godziny komunikacyjne.A jak się podobało w B767 LATAM (o ile dobrze widzę)? Zainstalowali tam zmodernizowane fotele w C i ciekaw jestem, jak wrażenia?Brakiem "szampana" bym się nie przejmował. Te bąbelki wcale nie są fajne na lot ;)
jacek96 9 maja 2022 23:08 Odpowiedz
Michał, to Safari jest bardzo oddalone od Kapsztadu?Zimno, to ile na termometrze?Już się nie mogę doczekać swojego turnusu ?Pomyślności.
januszontour 9 maja 2022 23:08 Odpowiedz
Jeżeli celem jest samo Safari to celowałbym w coś innego to ponad 300km od CPT, jeżeli nigdzie nie odbijasz. Zimno, to jakieś 15 stopni lub mniej.
malawita 12 maja 2022 05:08 Odpowiedz
Dzięki za zdjęcia. Kulinarnie i „alkosmolowo“ to najważniejsze w tym forum. :D