0
maczala1 18 czerwca 2014 12:46
Image

Image

Image
Te małe domki stwarzają wrażenie, że przenieśliśmy się w miejscu i czasie :)

Image

Image
W drodze do rynku mijamy także większe, odnowione budynki.

Zabytkowe centrum miasta to głównie dwa rynki, mały (Lilla Torg) i duży (Stortorget). Lilla Torg to bardzo urokliwy, niewielki rynek, przy którym dookoła rozstawione są stoliki okolicznych knajpek. Stoliki te były mocno zasiedlone tubylcami ale my oczywiście z racji ograniczeń czasowych i budżetowych, skupiliśmy się wyłącznie na walorach wizualnych rynku :)

Image
Jesteśmy na małym rynku Lilla Torg.

Image
Widok na północną część Lilla Torg.

Image

Image

Image
W okolicy małego rynku jest sporo budynków kojarzących się trochę z „pruskim murem”.

Image
Na Lilla Torg jest także mała fontanna …

Image

Image
… oraz zabytkowa budka telefoniczna, nieczynna - jak by ktoś chciał z niej akurat dzwonić :)

Z północno-wschodniego narożnika Lilla Torg przechodzimy Stortorget, czyli do dużego rynku. Przy Stortorget znajduje się pomnik Karola X Gustawa, króla szwedzkiego, który w swej polityce zagranicznej dążył do opanowania przez Szwecję wybrzeży Bałtyku, dołączenia Prus Królewskich, Inflant oraz ziem rosyjskich. Król ten w roku 1655 rozpoczął wojnę z Polską, znaną pod nazwą "potopu" – to akurat powinno brzmieć znajomo :)
Drugim charakterystycznym elementem Stortorget jest ratusz miejski. Obecny ratusz jest rezultatem wielu przeróbek budynku w stylu późnego gotyku, który stanął na Stortorget w XVI wieku. Obecny renesansowy wystrój fasady w stylu holenderskim pochodzi z XIX wieku.

Image
Pomnik króla szwedzkiego Karola X Gustawa.

Image

Image
Zabytkowy ratusz miejski.

Image
Ciekawie zdobione studzienki kanalizacyjne.

Niedaleko Stortorget znajduje się kościół św. Piotra (Sankt Petri kyrka). Kościół ten jest zbudowany z czerwonej cegły i stanowi przykład niemieckiej odmiany gotyku. Kościół powstał w początkach XIV wieku i jest najstarszą zachowaną budowlą w Malmo. Jego wieża runęła w XVI wieku, a przyczyny upatrzono się podobno w tym, że pewna kobieta chwilę wcześniej wskazała na nią palcem. „Czarownicę” oczywiście niezwłocznie spalono na stosie. To musiały być naprawdę ciekawe czasy :)

Image

Image
Kościół św. Piotra (Sankt Petri kyrka).

Image
Ładna narożna kamienica tuż obok kościoła.

Ponieważ nasze 3 godziny właśnie zbliżały się do końca, poszliśmy w okolice dworca centralnego, gdzie byliśmy umówieni na odbiór przez Pana Jakuba.

Image

Image

Image
Kilka „twarzy” Central Station :)

Na koniec jeszcze może obiecywana na wstępie jedna z ciekawostek usłyszana od naszego kierowcy, Pana Jakuba. Będzie to ciekawostka z dziedziny transportowo-komunikacyjnej. Otóż miasto Malmo zakupiło ostatnio nietypowe, bardzo długie autobusy przegubowe. Każdy autobus ma długość aż 24 m i składa się z 3 członów połączonych przegubowo. Po zakupie okazało się, że jest duży problem z poruszaniem się autobusów po mieście. Promień skrętu jest na tyle duży, że trzeba było specjalnie pod te autobusy przerabiać ulice :) Obecnie funkcjonuje jedna linia obsługiwana przez te jednostki, a autobusy jeżdżą specjalnie utworzonym „bus pasem” w środkowej części jezdni. Jak byliśmy w Malmo widzieliśmy akurat prace przy tworzeniu drugiej linii autobusowej.
Oczywiście jak przystało na Skandynawię autobusy są bardzo nowoczesne i ekologiczne. Producentem jest belgijska firma Van Hool, autobusy mają napęd hybrydowy i wyposażone są w dwa silniki - spalinowy diesel na biogaz + dodatkowy silnik elektryczny. Jednostka wyposażona jest dodatkowo w system odzyskiwania energii podczas hamowania, a więc technologię zaczerpniętą wprost z F1 :)
Jak ktoś się interesuje szczegółami to poniżej można sobie więcej poczytać.
http://gazeo.pl/na-biezaco/wiadomosci/2 ... ,7649.html
http://www.busaustralia.com/forum/viewt ... 20&t=77496

Image

Image
Nowoczesne i baaaardzo długie autobusy, przypominają raczej tramwaje lub pociągi :)

Image
Niełatwo zakręcić takim długasem :)

Image
I to już niestety pożegnanie z Malmo.

Z innych ciekawostek, to na lotnisku Sturup obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu dla pasażerów podróżujących w obrębie UE. Przekonałem się o tym kiedy miła pani w sklepie wolnocłowym zabrała mi dwa szwedzkie cydry, które chciałem sobie kupić na spróbowanie w domu :(

Cóż można powiedzieć na koniec, może tylko, że nam Malmo bardzo się spodobało. To ciekawe i czyste miasto, tak akurat w sam raz na te parę godzin. Chociaż ogólnie uważam, że podawanie kosztów nie ma wielkiego sensu, bo wszystko zależy od indywidualnych preferencji (szczególnie przy dłuższych wyprawach), to akurat w przypadku krótkiej jednodniówki koszty mogą być powtarzalne. Tak więc na zakończenie podaję całkowity koszt wycieczki na 1 osobę:
68 zł – loty Wizz z WDC
100 zł – polskie taxi

Dodaj Komentarz

Komentarze (11)

boisfarine 18 czerwca 2014 14:43 Odpowiedz
fajne zdjęcia!
grzegorz40 8 września 2014 21:54 Odpowiedz
Śmieszna sprawa, bo temat Malmo na forum ciągnie się od 2011 r., a Twoja relacja jest praktycznie jedynym postem, który coś wnosi do tematu ;-) Reszta to długie dywagacje, które sprowadzają się do wniosku, że w bezpośredniej okolicy lotniska nic nie ma ;-) Przeczytałem z zainteresowaniem :-)
ciacho_majonez 8 września 2014 21:59 Odpowiedz
Malmo było moim pierwszym "fly4free" wypadem. I o dziwo nie miałem o tym żadnego pojęcia, gdyż była to urodzinowa wycieczka-niespodzianka zrobiona przez moją ładniejszą połówkę. Od tamtej pory spędzamy moje i jej urodziny w coraz bardziej malowniczych miejscach. Jak widać stworzyła potwora :twisted: Fajnie pooglądać zdjęcia z tego miejsca po jakimś czasie ;)
kla7 8 września 2014 22:57 Odpowiedz
Relacja z półdniowki świetna :)Co do tego, że w pobliżu lotniska nic nie ma to się nie do końca zgodzę. W pobliżu jest tor wyścigowy, jak ma się farta to można trafić na fajne driftowe widowisko.
maczala1 8 kwietnia 2015 12:32 Odpowiedz
Informacje o jakiś eventach na torze można czasami znaleźć w sieci.http://www.sturupraceway.com/https://www.facebook.com/SturupRaceway?fref=nf
jarekgdynia 8 kwietnia 2015 12:51 Odpowiedz
Kolejny raz potwierdzasz moją teze że jesteś specjalistą od Skandynawii. My ostatnio z żoną też lecieliśmy tą trasą z tym że pojechaliśmy do Kopenhagi prosto z lotniska. Ale po Twojej relacji widze że warto tam wrócić i zobaczyć jeszcze Malmo :)
singielka_1976 8 kwietnia 2015 13:15 Odpowiedz
Fajna relacja, przyjrzę się Waszej trasie, bo za miesiąc też na parę godzin lecimy właśnie do MMX :)
hetman 8 kwietnia 2015 21:17 Odpowiedz
pozwole sobie wrzucic celem uzupelnienia kilka miejsc w Malmoktorych nie uchwycil w swojej relacji maczla1P.S. kolejna doskonala skandynawska opisowka - gratulacje -- 08 Kwi 2015 21:23 -- Kiedy juz po zwiedzaniu złapie Was głod badz pragnieniekilka zdjec aktualnych cen w Malmo
magdadd 8 kwietnia 2015 22:20 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja - wszystko co trzeba. Rynek i te małe domki bardzo urokliwe :)
wombat99 27 lutego 2019 14:08 Odpowiedz
Dzielę się świeżym (ub. tydzień) doświadczeniem z kilkugodzinnego pobytu w Malmo. Przy okazji, swój spacer zaplanowałam w oparciu o powyższą relację, także dziękuję. Ja wiem, że to może nie być dla większości nic odkrywczego, ale dla mnie było: dotychczas w podróżach wszelkich byłam raczej zwierzem gotówkowym (cash only :) ), w związku z tym mając w perspektywie kilka godzin w Malmo zaopatrzyłam się w korony szwedzkie w kantorze. Okazało się to zupełnie zbyteczne, mało tego, wręcz stało się kulą u nogi. Po pierwsze w autobusach flygbussarna operujących na trasie Malmo miasto - Malmo lotnisko można płacić tylko kartą.Po drugie na dworcu centralstation, gdzie jest mnóstwo knajpek, obowiązuje (jak mi powiedziano zdaje się w pięciu z nich) "no cash area" i przyjmują płatności tylko kartą."Na mieście" tego kłopotu nie miałam, ale już wiem, że na wypad do Malmo gotówka jest zbędna.
maczala1 28 lutego 2019 14:38 Odpowiedz
Szwecja to specyficzny kraj i w dużych miastach gotówka faktycznie tylko przeszkadza. "No cash area" jest powszechne w wielu dużych centrach handlowych. Pamiętam jak nie mogłem się nadziwić, dlaczego Pani w dużej sieciówce odzieżowej nie chciała przyjąć nowiutkich banknotów, które stanowiły przecież legalny środek płatniczy. Taki mają tam po prostu klimat :)Gotówka przydaje się obecnie chyba tylko w jednej sytuacji. Wejście do wielu toalet publicznych (dworce, fast-foody, itp.) wymaga wrzucenia monety. Jak dużo łazi się po mieście warto mieć ze sobą trochę bilonu.