0
Tom Stedd 18 października 2023 16:13
foto50.jpg


Ciekawostką jest fakt, że poziom rzek w mieście jest bardzo zmienny. Można znaleźć nawet zupełnie wyschnięte miejsca. Swoją drogą, brzegi rzek są często bardzo malownicze.

foto51.jpg



foto52.jpg


Wcześniej, czy później zawędrujecie na pewno pod Sobór Zmartwychwstania Pańskiego. Został on wzniesiony podobno w 2014 roku, więc jest młodzieniaszkiem, a nie zabytkiem, aczkolwiek wizualnie robi duże wrażenie.

foto53.jpg


Na drzwiach wisiała informacja, że „Entrance fee for organized tourist visits per person costs 2 euro”. I że jest zakaz robienia zdjęć. Z grzeczności nie wchodziłem, pstryknąłem tylko jedną fotkę ukradkiem z zewnątrz.

foto54.jpg


Tuż obok Soboru znajduje się dziwny pomnik (?) Nikoli Tesli.

foto55.jpg


Wracając do budynków i budowli – bardzo nowocześnie wygląda Capital Plaza…

foto56.jpg



foto57.jpg


…, bardzo kiepsko budynek uniwersytetu, …

foto58.jpg


… a neutralnie betonowa siedziba lokalnej telewizji i radia.

foto59.jpg


Ciekawy, nigdy nie widziany wcześniej przeze mnie, styl pomnika.

foto60.jpg


Kolejny nietypowy pomnik.

foto61.jpg


Nad ambasadą USA znajduje się Pałac Petrović, obecnie muzeum sztuki współczesnej. Jako że jej nie rozumiem, to nie próbowałem nawet wejść do środka.

foto62.jpg



foto63.jpg



foto64.jpg


Zagłębiłem się za to w uliczki starego miasta. Hmmm, trochę małe, trochę rozczarowujące. A przy nim znajduje się kolejna atrakcja Podgoricy – wieża zegarowa. Również nie wzbudziła moich wielkich emocji.

foto65.jpg



foto66.jpg



foto67.jpg



foto68.jpg



foto69.jpg



foto70.jpg


Pora chyba przejść do luźniejszej części relacji. Ciekawostki, zdziwienia, zaskoczenia, śmiesznostki.
Ceny benzyny (oczywiście w euro):

foto71.jpg


Najdziwniejszy gołębnik, jaki widziałem. Stał sobie w pobliżu mojego apartamentu.

foto72.jpg


Menu w jednej ze spelunek (niestety, można palić w środku). Ceny umiarkowane, ale co dziwne, cena piwa 0,33 litra jest wyższa, niż 0,5 litra. Potwierdzone w kilku takich przybytkach.

foto73.jpg


Kontynuując temat spelunek – takie coś spotkałem już w Tiranie. W środku lokalu rośnie … drzewo.

foto74.jpg



foto75.jpg


To jest stadion w Podgoricy. I miejski, i narodowy. Gdy do niego podszedłem, zobaczyłem sporo policji, media, telewizję itp. Zagadnąłem stewarda i okazało się, że za półtorej godziny będzie grany sparing Czarnogóra – Liban. I tutaj zaskoczenie – biletu nie można kupić ani przez internet, ani przy stadionie, tylko trzeba lecieć z 20 minut do tego dużego centrum sportowego, o którym wspomniałem. No cóż, polazłem z ciekawości.

foto76.jpg


Z trudem znalazłem dwa (!) okienka, gdzie sprzedawano wejściówki. Spodziewałem się tłumów, a tu prawie zero zainteresowania.

foto77.jpg


Przez dłuższy czas nie mogłem uwierzyć, jak niskie są ceny biletów na mecz kadry narodowej, szczególnie patrząc na nasz kochany PZPN.

foto78.jpg


Mimo to odechciało mi się kupować bilet i lecieć znów z powrotem na stadion. Widać, że piłka nożna nie jest chyba sportem narodowym, bo oglądając końcówkę meczu w telewizji widziało się takie obrazki i „szczelnie” wypełnione trybuny:

foto79.jpg


W Podgoricy są ścieżki rowerowe, ale jazda na bicyklach nie cieszy się popularnością. Przez cztery dni widziałem czterech rowerzystów.

foto80.jpg


Przy wejściu do kilku klatek w wieżowcach widziałem składy drewna. Czyżby mieszkania były opalane ze wspólnego pieca na drewno?

foto81.jpg


U nas czasami spotyka się handel węglem, a w Podgoricy widziałem handel drewnem. Węgla może nie znają?

foto82.jpg


Na mieście często widuje się bezdomne psy i koty. Psy leniwe, śpiące, zapewne wykastrowane, nie są zainteresowane ludźmi. Koty zresztą też.

foto83.jpg


Ceny w Czarnogórze w dużym supermarkecie spożywczym? Proszę, oto kilka przykładów, całkowicie niereprezentatywnych, ze średniej i niższej półki cenowej:
- mały pasztecik drobiowy w pojemniku – 0,6 euro
- zupy chińskie Oyakata – 2,3 euro
- keczup 500ml – 1,6 euro
- korniszony 550g – 2,3 euro
- sok multiwitamina 1l – 1,6 euro
- napoje energetyczne – od 0,6 euro
- Redbull – 1,6 euro
- piwo butelkowe 0,5l – od 0,8 euro (uff, nie znają pojęcia kaucji)
- piwo w plastikowych butelkach minimum półtora litra – od 1,6 euro
- Coca-Cola 0,5l – 1 euro
- podłe wędliny a’la mortadela o wadze minimum 300g – 2 euro
- serek do smarowania chleba 200g – 2,1 euro
- jogurt 0,9l – 1,5 euro
- chleb tostowy 500g – 1,1 euro
- cytryny – 1,6 euro
- pomarańcze – 2,1 euro
- TicTac – 0,6 euro
- wędliny w plasterkach w opakowaniach 100g – od 1,5 euro
- antyperspirant Nivea Man – 3,9 euro
Często w supermarketach kasjerki bez pytania pakują zakupy w torby foliowe, którą są albo bezpłatne, albo za 0,05 euro. Ekologia jest tam średnio znana. Nie ma czegoś takiego, jak segregacja śmieci.
U nas już niedopuszczalne, a tam kwitnie – zatrzymywanie samochodów na radar przez ukrytą w przysłowiowych krzakach policję.

foto84.jpg


Nowy Jork ma Central Park, ma go i Podgorica. Jakie miasto, taki i Central Park.

foto85.jpg


Palmy kojarzą się z mega ciepłymi krajami, ale są i w Czarnogórze. Bardzo zdziwiłem się widząc po raz pierwszy w życiu granaty na drzewach. W wersji maxi i wersji mini.

foto86.jpg



foto87.jpg



foto88.jpg


Ruch kibicowski skupiony wokół klubu Budocnost Podgorica jest w mieście bardzo widoczny. Co krok można spotkać murale i inne mazidła nawiązujące do tej drużyny.

foto89.jpg



foto90.jpg



foto91.jpg


W Czarnogórze pieszy nie ma pierwszeństwa na przejściu, niewielu kierowców przepuszcza na pasach. Pewnym zabezpieczeniem są podwyższone zebry, przed którymi należy autem dla bezpieczeństwa zwolnić.

foto92.jpg


Nie stołowałem się w licznych restauracjach, ale raz pomaszerowałem do lokalnego fast fooda (dla wielbicieli McDonaldów – są nieznane w Czarnogórze). Menu bogate, ceny umiarkowane, a jedzenie jest na bieżąco przygotowywane na ruszcie i grillu.

foto93.jpg



foto94.jpg


Ja dziabnąłem coś o nazwie Velika Gurmanska, co wyglądało następująco (dobre i duże):

foto95.jpg


13 października, godzina 17.20, a na termometrze taka temperatura. Po powrocie do Polski dwa dni później przywitało mnie 6 stopni.

foto96.jpg


Jedyny polski produkt, jaki spotkałem w Czarnogórze. Cena skandaliczna.

foto97.jpg


To jest śmietnik.

foto98.jpg


A to jest opróżnianie śmietnika. Ciekawe, chyba w Polsce niespotykane rozwiązanie.

foto99.jpg


To na dole zdjęcia to stacja paliw. Tuż przy dużym bloku. Przekleństwo mieć takie towarzystwo.


Dodaj Komentarz