Oprócz pawilonu Le Corbusiera na kampusie ciekawe są 2 późniejsze budynki. Pawilon indyjski i meksykański, ten ostatni jest znacznie ciekawszy niż na zdjęciu bo ma nawiązujące do przedkolumbijskiej historii sgrafitto i wielką rozetę.
I to tyle z wycieczki. Oglądania starczyłoby pewnie jeszcze na dwa wyjazdy. Tym razem w przeciwieństwie do tego z poprzedniej relacji, poza podróżą z i na CDG nie opuściliśmy drugiej strefy RATP.
Jeśli miałbym coś polecić szczególnie to chyba byłyby to skarby pierwszego modernizmu - pawilon szwajcarski i ulica Mellet - Stevens oraz Olympiades. To osiedle robi niezwykle wrażenie
Widzę nietypowy tytuł i już wiem kto napisał, wchodzę i czytam bo ciekawe relacje tworzysz
:)pabien napisał:Dotychczasowy rezultat jest słaby. Paryż jej się podoba, nawet bardzo, ale porozumiewa się jedynie po angielsku i śmieje ze mnie, kiedy próbuję ćwiczyć swój francuski, a rozmówcy, aby ułatwić wzajemne porozumienie natychmiast przechodzą na angielski.Francuz rozmawiał po angielsku na Francuskiej ziemii? Jestem w szoku
:o
Ja chcę ozmawiać z Francuzami po francusku, ale oni wolą że mną po angielsku. Od zawsze tak jest.Francuzi znają angielski znacznie lepiej niż Hiszpanie czy Włosi, a historie o tym, że nie chcą w tym języku rozmawiać odbieram jako mit. Prawdą jest natomiast, że ich protokół przynajmniej jeszcze niedawno, ale pewnie nic się w tym zakresie nie zmieniło, zakazywał funkcjonariuszom państwa wygłaszania oficjalnych przemówień w języku innym niż francuski. Jak pokazuje przykład naszego prezydenta nie jest to glupi pomysł, choć nasz móglby mieć zakaz wypowiedzi w ogóle
Oprócz pawilonu Le Corbusiera na kampusie ciekawe są 2 późniejsze budynki. Pawilon indyjski i meksykański, ten ostatni jest znacznie ciekawszy niż na zdjęciu bo ma nawiązujące do przedkolumbijskiej historii sgrafitto i wielką rozetę.
I to tyle z wycieczki. Oglądania starczyłoby pewnie jeszcze na dwa wyjazdy. Tym razem w przeciwieństwie do tego z poprzedniej relacji, poza podróżą z i na CDG nie opuściliśmy drugiej strefy RATP.
Jeśli miałbym coś polecić szczególnie to chyba byłyby to skarby pierwszego modernizmu - pawilon szwajcarski i ulica Mellet - Stevens oraz Olympiades. To osiedle robi niezwykle wrażenie