A skoro ta relacja dotarła przez granicę do Sosnowca, to mogę w niej wspomnieć o o kolejnej, bardziej przyjaznej. Granicy między Katowicami a Chorzowem.
Dla obcych granica nie jest widzialna, no chyba że wynajmą rower miejski w Katowicach i próbują oddać go w Chorzowie. Rowery bardzo podobne, ale nie do końca kompatybilne - choć może w Parku Śląskim się nie gryzą- tak mi mówiła pani w hotelu, ale ja jednak postanowiłem zwrócić mój rower na Tauzenie.
No właśnie ta granica to z jednej stepny Tauzen - osiedle tysiąclecia z poteznymi blokami, szkołą artystyczną i sklepem monopolowym Wielbłąd (czyżby tu o wielki błąd chodziło?). Obok piękne Kukurydze
A po chozowskiej stronie cuda innego rodzaju. Jest kapelusz, choć dla mnie to jednak płaszczka.
A także Planetarium jak nowe
Rzeźb tam pod dostatkiem, ja najbardziej lubię górniczego Apollo
Jest też przepiękny witacz, nie wiem jakim sposobem wcześniej go nie widziałem. Nie widziałem też mozaiki na Stadionie Śląskim, ale przynajmniej byłem świadomy jej istnienia
Do tego należy dodać Żyrafę sprzed Zoo - absolutnie mistrzowską. Ta rzeźba z 1959 autorstwa Leopolda Pędziałka i Leszka Dutka akurat ma głowę w remoncie, moim zdaniem w tej wersji jest jeszcze lepsza.
Do kompletu dodam jeszcze mozaikę, która jest skadinąd (skąd łatwo się domyślić). Od dawna chciałem ją zobaczyć, było zaskakująco ciężko że względu na przebudowę drogi.
Granica o której napisałem to moim zdaniem jedno z najciekawszych miejsc w Polsce, szczególnie tych zlokalizowanych na terenach miejskich
Też zostaję, z prostego powodu. Do Sosnowca mam 20 km., ale jednak strach nigdy nie pozwolił mi odwiedzić tego miasta. Na mojej bucket list zajmuje przedostatnie miejsce (na ostatnim jest Bangladesz).Liczę na inspiracje pod niedzielny, poobiedni wypad
;)
pabien napisał:, Tymczasem trafiłem do starego Sosnowca. W przypadku tego miasta oznacza to czasy przedwojenne, choć jeden z budynków jest młodszy od bloków, ale wrzucam go bo jest bekowy. Może ktoś wie skąd ten pomysł na Apollonię w Sosnowcu?
Robiąc to zdjęcie miałeś za plecami wyjaśnienie
;)https://goo.gl/maps/dScDYVnakM8NzfRK7A tu cała historia:http://www.polskaniezwykla.pl/web/place ... negri.html
Oj, chyba szykuje się relacja miesiąca
8-) pabien napisał:Dalej znalazłem rzeźbę i odkryłem, że jestem przy Rondzie Praw Kobiet (czy to jakaś pochodna czerwoności Zagłębia?)to pochodna mixu PO z Nowoczesną.
Dla obcych granica nie jest widzialna, no chyba że wynajmą rower miejski w Katowicach i próbują oddać go w Chorzowie. Rowery bardzo podobne, ale nie do końca kompatybilne - choć może w Parku Śląskim się nie gryzą- tak mi mówiła pani w hotelu, ale ja jednak postanowiłem zwrócić mój rower na Tauzenie.
No właśnie ta granica to z jednej stepny Tauzen - osiedle tysiąclecia z poteznymi blokami, szkołą artystyczną i sklepem monopolowym Wielbłąd (czyżby tu o wielki błąd chodziło?). Obok piękne Kukurydze
A po chozowskiej stronie cuda innego rodzaju. Jest kapelusz, choć dla mnie to jednak płaszczka.
A także Planetarium jak nowe
Rzeźb tam pod dostatkiem, ja najbardziej lubię górniczego Apollo
Jest też przepiękny witacz, nie wiem jakim sposobem wcześniej go nie widziałem. Nie widziałem też mozaiki na Stadionie Śląskim, ale przynajmniej byłem świadomy jej istnienia
Do tego należy dodać Żyrafę sprzed Zoo - absolutnie mistrzowską. Ta rzeźba z 1959 autorstwa Leopolda Pędziałka i Leszka Dutka akurat ma głowę w remoncie, moim zdaniem w tej wersji jest jeszcze lepsza.
Do kompletu dodam jeszcze mozaikę, która jest skadinąd (skąd łatwo się domyślić). Od dawna chciałem ją zobaczyć, było zaskakująco ciężko że względu na przebudowę drogi.
Granica o której napisałem to moim zdaniem jedno z najciekawszych miejsc w Polsce, szczególnie tych zlokalizowanych na terenach miejskich