+1
juggler5 13 grudnia 2018 10:14
Image

Image

Po deszczu wyszło słoneczko, więc idziemy dalej

Image

Image

Nie tylko my chcieliśmy spotkać flamingi :)

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Flamingi zaliczone, w brzuchach burczy wracamy na deptak :) Po drodze zaliczamy kawkę i łapiemy ostatnie promienie słoneczne w dniu dzisiejszym :)

Image

Image

Image

Image

Image

Jak tylko słońce się schowało poszliśmy zobaczyć zabytkową cześć Larnaki

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Wygłodniali po całym dniu łażenia, siadamy w restauracji Alexander i zamawiamy talerz ryb i drineczki :)

Image

Image

Image

Po kolacji spacerujemy deptakiem,

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (5)

friend 14 grudnia 2018 11:03 Odpowiedz
Dzięki za fajną relację,że Wam się chciało (wyjechać i spisać).To właśnie jest młodość! (niezależnie od wieku) :) pozdrawiam
strus77 14 grudnia 2018 11:59 Odpowiedz
Bardzo lubię Cypr a w szczególności Larnakę i nie wiem sam czemu ale jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie mógłbym wracać :)DLa mnie ma jakiś taki fajny klimat, super morze, no i to jedzenie. Uwielbiam Souvlaki a Meze to dla mnie poezja smaku :)
juggler5 14 grudnia 2018 12:05 Odpowiedz
@strus77 my tak mamy z Cyprem i Czarnogórą, możemy tam wracać i wracać :)@friend duchem jesteśmy cały czas młodzi :)
antares 16 grudnia 2018 15:46 Odpowiedz
Kontrola na lotnisku w Pyrzowicach wkurza nie tylko Ciebie - unikam, jak mogę tego lotniska! Dawno już stamtąd nie leciałam, ale ostatni raz pamiętam dokładnie tak, jak piszesz. Czyli nic się nie zmieniło od kilku lat. Dzięki za kilka tipów, lecę w marcu, to sprawdzę;)
piekara114 21 grudnia 2018 20:07 Odpowiedz
Końcem października byłam tydzie na Cyprze, w tym dni w Larnace....miło powspominać....