+6
sevenfiftyseven 11 marca 2018 13:40
Image

Jedziemy na lotnisko. HAN-REP z bagażem rejestrowanym kupiliśmy na tydzień przed podróżą, kosztował ok. 220zł. Odrobinę więcej by nas wyniósł pociąg z Hanoi do Sajgonu i przemieszczenie się z Sajgonu do Siem Reap- a zajęłoby to trzy dni, a nie dwie godziny. Przed odlotem mam trochę czasu na spotting.

Image

Image

Przy odprawie przykry widok małego tłumu współpasażerów którzy muszą płacić po 80$ za wykupienie bagażu rejestrowanego przy odprawie- nieobyci z realiami tanich linii lotniczych poszli do ulicznego biura podróży i kupili bilety na lot. Nie dość, że biuro pewnie przygarnęło sporą marżę to jeszcze nie wykupili bagażu, a wiadomo że tutaj każdy turysta ma ładunek wykraczający poza kabinówkę. Cóż, następnym razem będą mądrzejsi!


Miałem nadzieję na nowe A32B Vietjeta, niestety podstawili jakiegoś wynajętego A320 (cały biały). Na pokładzie spotykamy Polaka który od 11 miesięcy mieszka w Hanoi i uczy angielskiego- co trzy miesiące wyjeżdża gdzieś na wycieczkę, po to aby sobie przedłużyć wizę.

Image

Lądujemy w Siem Reap. Na płycie zauważam samolot Small Planet Polska! Od wielu lat współpracują z Cambodia Angkor Air i pożyczają sobie samoloty nawzajem, co pozwala zwiększyć utylizację w niskim sezonie. Tak samo robi np. Transavia i SunCountry.

Jeszcze w samolocie zostały rozdane formularze do wizy- kosztuje ona 30$ i dostaje się ją od ręki. Pomimo jednoczesnego przylotu dwóch A320 (360 osób), procedura idzie zadziwiająco szybko- kilka osób siedzi obok siebie i pracują w trybie taśmowym- każdy wykonuje inną czynność. Gdy paszport przejdzie tę ścieżkę zdrowia, wyczytywane jest nazwisko i paszport odkładają na ladę. Kto go weźmie, to już ich za bardzo nie obchodzi.

Image

Hotel który zarezerwowałem zapewniał transport z lotniska. Zauważyłem, że w każdym kraju forma transportu pomiędzy skuterem a samochodem jest inna- w Tajlandii i Laosie był to typowy "tuk-tuk", w Wietnamie to motocykl z nadbudówką, natomiast w Kambodży wiózł nas motocyklem z przyczepą. Zdziwiły mnie spore odległości pomiędzy budynkami w Siem Reap- bardzo luźna zabudowa, szczególnie odczuwalna ponieważ właśnie przylecieliśmy z Hanoi.

2017.09.22: Dzień 16

Ciekawostka na śniadanie- podana "zupka chińska" z jajkiem sadzonym. Tak mi to posmakowało, że niejednokrotnie sobie takie robiłem po powrocie do Polski :D

Image

Nie ma wątpliwości co do tego, po co tu przyjechaliśmy- oczywiście aby odwiedzić Angkor Wat. Bilety wstępu są 1,3 lub 7 dniowe- nie mamy na tyle czasu by spędzić tu aż trzy dni, decydujemy się na opcję jednodniową. Na szczęście bilet jednodniowy (37$) zaczyna obowiązywać dzień wcześniej od 17:00, dzięki czemu możemy wejść na zachód słońca. Do tego czasu przechadzamy się po mieście, chłonąc nowy kraj. Zwiedzając kolejną świątynie, wciąż nie przestaje mnie zadziwiać skrupulatność detali budowli sakralnych Azji Pd-Wsch.

Image

Image

Image

Dosyć tu drogo. Dwa-trzy razy drożej jak w Tajlandii. Mają miejscową walutę, pomimo tego posługujemy się praktycznie wyłącznie USD.

Image

Image

Bardzo potrzebowaliśmy takiego luźniejszego dnia aby trochę odpocząć. Popołudniu umawiamy się z hotelowym kierowcą który wiózł nas z lotniska- będzie na woził po Angkor cały jutrzejszy dzień oraz również na dzisiejszy zachód słońca.

Image

Image

Image

Image

https://3.bp.blogspot.com/JXPk3dwEGnS5U ... 59-h573-no

Następna część w czwartek- zwiedzanie Angkor :)2017.09.23: Dzień 17

Pobudka tuż po 5 rano, jedziemy na wschód słońca...

Image

Angkor Wat:

Image

Image

Image

Image

Prasat Kravan:

Image

Image

Image

Banteay Kdei:

Image

Image

Image

Image

Ta Prohm- zdecydowanie najbardziej się nam tam spodobało.

Image

Image

Image

Image

Chodząc po Angkor cały czas się rozglądałem dookoła w poszukiwaniu węży. Jedyne co zauważyłem to pojedyncze jaszczurki, takie jak ta:

Image

Miejscowy zawiózł nas także do Takeo, Chau Say/Thomammon ale nie mam ciekawych fot z tamtych miejsc.

Image

Niepotrzebnie zużyliśmy resztkę sił na umywające się do pozostałych Baphuon oraz Tarasu słoni- przez co przy Bayon, świątyni kulminacyjnej- byliśmy juz bardzo zmęczeni i zwiedziliśmy "po łebkach". Od wschodu słońca minęło już ponad 10 godzin.

Image

Image

Image

Image

Image

Moim zdaniem jeśli ktoś może, to zdecydowanie warto spędzić tam więcej niż jeden dzień. Pomimo tego, że nasze zwiedzanie było trochę zbyt intensywne- jesteśmy zadowoleni, niesamowite miejsce. Tak jak nie kupuje pamiątek praktycznie nigdy, tak z Angkor przywiozłem wycięty w skórze widok na Angkor Wat- obecnie już oprawione, zdobi salon :D Mamy szczęście że padało- przez to było mniej ludzi, oraz dało się oddychać. Po opuszczeniu parku, jedziemy jeszcze do centrum po jakieś upominki dla rodziny oraz aby się porządnie najeść, po czym padamy w hotelu.

2017.09.24: Dzień 18

Dziś wracamy do punktu wyjścia- Bangkoku. W jakimś biurze w Siem Reap kupiliśmy bilety autobusowe do Poipet, gdzie przejdziemy granice pieszo po czym wsiądziemy w pociąg do stolicy Tajlandii.

Sporo się naczytałem o problemach na tym przejściu granicznym- zwłaszcza pod kątem korupcji po Kambodżańskiej stronie. Okazało się że byłem aż za bardzo wyczulony bo pod pozorem "nienacięcia się" omineliśmy posterunek graniczny po Kambodżańskiej stronie. Już staliśmy w kolejce po Tajską pieczątke kiedy się skapneliśmy że nie mamy pieczątki wyjazdowej i musieliśmy się wrócić :D

Granica:

Image

Image

Irytujące: Tajka na granicy przyczepiając mi kartę wjazdową zszyła mi kilka stron paszportu naraz. Po przekroczeniu granicy trzeba się już tylko wytargować na tuk-tuka do stacji kolejowej w Aranyaprathet, następnie kupić bilety, zjeść noodle soup i można jechać :D 6 godzin. Nie trzeba się specjalnie martwić o prowiant przed podróżą- co rusz ktoś się przechadzał wzdłuż składu oferując różne rzeczy do spożycia.

Image

Image

Image

Image

Image

Całe szczęście w Bangkoku hostel mamy praktycznie naprzeciwko dworca. Zostawiamy tylko rzeczy i idziemy do basenu!

Image

Ostatnia część- Bangkok- w poniedziałek :)2017.09.25: Dzień 19

Bardzo polecam Chic Hostel. Z basenem, kilkaset metrów od dworca, czysto, sporo pryszniców, dobre wi-fi oraz, co sprawiło najwięcej radości, śniadanie które się odbywa na 12 piętrze w hotelu obok. Za trzy noce w dwu-osobowym pokoju zapłaciliśmy niecałe 280zł.

Image

Image

Bangkok. Kojarzy się przede wszystkim z Kac Vegas oraz piosenką "One night in Bangkok". W mieście oraz bezpośredniej okolicy mieszka 14 milionów ludzi. Zostajemy tutaj aż do wylotu z powrotem do Polski, za trzy dni.

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (16)

grzalka 13 marca 2018 13:22 Odpowiedz
Czekam na dalszą część. Pozdrawiam
trav-diver 22 marca 2018 18:33 Odpowiedz
Też czekam ;-)
trav-diver 22 marca 2018 18:33 Odpowiedz
Też czekam ;-)
luc4s 26 marca 2018 20:12 Odpowiedz
Super relacja
maxima0909 3 kwietnia 2018 12:20 Odpowiedz
Hej. Widzę, że wybieracie ostatnio podobne destynacje, jak nie Bałkany to Azja :D, może niedługo wpadniemy na siebie gdzieś na trasie. ;) Chciałam podpytać o o nocleg w Sapa. Pisaliście, że polecacie. Możecie wrzucić jakiś namiar?
sevenfiftyseven 5 kwietnia 2018 20:09 Odpowiedz
Maxima0909 napisał:Hej. Widzę, że wybieracie ostatnio podobne destynacje, jak nie Bałkany to Azja :D, może niedługo wpadniemy na siebie gdzieś na trasie. ;) Chciałam podpytać o o nocleg w Sapa. Pisaliście, że polecacie. Możecie wrzucić jakiś namiar?A żeby było lepiej- w marcu tego roku zaręczyliśmy się w Maroko :D W Sapa nocowaliśmy tutaj: https://www.booking.com/hotel/vn/sapa-moment.pl.html?aid=304142;label=gen173nr-1FCAEoggJCAlhYSDNYBGi2AYgBAZgBHsIBCndpbmRvd3MgMTDIAQzYAQHoAQH4AQuSAgF5qAID;sid=f6fca1f03d7c4782ee2936acc02347bb
maxima0909 6 kwietnia 2018 12:00 Odpowiedz
no to żeby było jeszcze lepiej :) my w tym roku lecimy do Wietnamu i wracamy do Kambodży :Ddzięki za namiary :)
katka256 8 kwietnia 2018 17:00 Odpowiedz
sevenfiftyseven napisał:Maxima0909 napisał:Hej. Widzę, że wybieracie ostatnio podobne destynacje, jak nie Bałkany to Azja :D, może niedługo wpadniemy na siebie gdzieś na trasie. ;) Chciałam podpytać o o nocleg w Sapa. Pisaliście, że polecacie. Możecie wrzucić jakiś namiar?A żeby było lepiej- w marcu tego roku zaręczyliśmy się w Maroko :D W Sapa nocowaliśmy tutaj: https://www.booking.com/hotel/vn/sapa-moment.pl.html?aid=304142;label=gen173nr-1FCAEoggJCAlhYSDNYBGi2AYgBAZgBHsIBCndpbmRvd3MgMTDIAQzYAQHoAQH4AQuSAgF5qAID;sid=f6fca1f03d7c4782ee2936acc02347bbGratulacje!
dryblas 8 kwietnia 2018 19:41 Odpowiedz
Dzięki za podbudowanie mojej inspiracji na podróż do Azji, fajnie też że podaliście koszty i przekonałem się że moje wyliczenia są na realnym poziomie :)
supekw 3 listopada 2018 18:27 Odpowiedz
Dzięki za relację! Czy mógłbyś się podzielić namiarami na noclegi w Hanoi?
sevenfiftyseven 4 listopada 2018 11:49 Odpowiedz
supekwDzięki za relację! Czy mógłbyś się podzielić namiarami na noclegi w Hanoi?
https://www.booking.com/hotel/vn/may-de-ville-old-quarter-ii.pl.html?label=gen173nr-1FCAEoggI46AdIM1gEaLYBiAEBmAEeuAEXyAEM2AEB6AEB-AELiAIBqAID;sid=ef4bba977f35024aac1777c307c96b46;srpvid=247e4ba0b847019f&
sevenfiftyseven 4 listopada 2018 23:42 Odpowiedz
supekwDzięki za relację! Czy mógłbyś się podzielić namiarami na noclegi w Hanoi?
https://www.booking.com/hotel/vn/may-de ... 0b847019f&
ruda-laur 4 listopada 2018 23:42 Odpowiedz
dlaczego wiza do Wietnamu kosztowała tak dużo? byłam w zeszłym roku i za e-wize płaciłam 25$/os. aż tak poszły w górę?
puhacz 5 listopada 2018 04:01 Odpowiedz
Nie poszły w górę tylko te podane powyżej 350 zł to jest plus minus cena wizy gdy wyrabia się ją osobiście w Ambasadzie Wietnamu w Warszawie (autorzy relacji poprawcie mnie jeśli się mylę). E-wiza nadal 25$ więc żadne zmiany w cenach nie zaszły. Swoją drogą ten pilotażowy program e-wiz planowo miał się zakończyć jakoś w lutym 2019, czyli całkiem niedługo. Ciekawe czy go przedłużą.p.
mariuszewski 26 sierpnia 2019 17:44 Odpowiedz
Cześć a czy mógłbyś napisać coś o noclegu ?namiary? na Cat Ba ? Czy rezerwacja, czy z marszu ? pozdrawiam Mariusz
mariuszewski 27 sierpnia 2019 05:25 Odpowiedz
Cześć a czy mógłbyś napisać coś o noclegu ?namiary? na Cat Ba ? Czy rezerwacja, czy z marszu ? pozdrawiam Mariusz