W drodze powrotnej przesiadałem się na lotnisku w Dortmundzie. Z tym, że samolot ustawia się tyłem do terminala już się spotykałem, ale rękawy zainstalowane na poziomie płyty postojowej widziałem po raz pierwszy
:D
Koniec. Dzięki za zainteresowanie i miłe słowa!@krasnal Mięso oczywiście w środku było. Znalazłem jeszcze jedno zdjęcie gdzie już kończyłem, ale widać mięcho wyciągnięte
:)
U2 to dość lubiany zespól w Sarajewie. Byli oni pierwszy którzy zagrali w Sarajewie parę miesięcy po zakończeniu wojny (97) https://www.youtube.com/watch?v=Gb5MUcAduIw No i ulubiony kawałek: https://www.youtube.com/watch?v=Wcedb7aQypMAle też inny kawałek będzie mi przypominać zawsze Sarajewo. Zabranjeno pušenje - Boško i Admira, piosenka o Romea i Julii z Sarajewa http://wmrokuhistorii.blogspot.com/2016 ... ajewa.htmlhttps://www.youtube.com/watch?v=OMMfW3IqiFEUwielbiam to miasto. Wiem ze do imprezowego Belgradu albo do urokliwego Dubrownika to ma daleko, ale spędziłem tam 3 dni i nie żałuje i z chęcią powrócę tam. Do tego koleżanka, która przeżyła oblężenie mając 13 lat, była najlepszą przewodniczką po terenach okupowanego Sarajewa.
Wszystkie państwa byłej Jugosławii wydają mi się być bardzo klimatycznym miejscem i czytając takie relacje jak tak Twoja strasznie żałuje że tam jeszcze nie byłem
:-)
Mam nadzieję, że jeszcze coś dopiszesz+, parę zdjęć. Np Aleja Snajperów, miejsce zamachu na arcyksięcia Ferdynanda itp.A propo tego zamachu. Sprawca- zabójca następcy tronu był Serbem. Wtedy i dzisiaj również zostałby uznany za groźnego terrorystę. A tymczasem w Belgradzie, parę dni temu widziałem całkiem sporą ulicę noszącą nazwę Gavriło Principa.
:mrgreen: na jego cześć.
Miejsce z tyloma warstwami historii. Zdecydowanie warte zobaczenia.@scomin dzięki za relację
;) Nie wiesz czy odbudowano wieżę telewizyjną, górującą nad miastem od pn? A kolejkę linową na Trebević?Kilka lat po wojnie jugosłowiańskiej jechałem tzw. Aleją Snajperów.Aleja Snajperów w wikiWypalone przez ostrzał artyleryjski mieszkania w środku elewacji, w 15-piętrowych blokach robiły ogromne wrażenie.Obrócony w perzynę biurowiec parlamentu (wyglądający po ostrzale jak krakowski "szkieletor"), żółty nienaruszony Holiday Inn, zrujnowany ekstrawagancki biurowiec niezależnej wtedy gazety Oslobodienje to ikony tamtych, brutalnych wojennych dni. A w 1984 była tam zimowa olimpiada. Centrum sportowego świata. Vućko, Jens Weissflog, Matti Nykaenen... .Znamienna też była moja tam przygoda. Na czerwonym świetle zagapiłem się i dość mocno (lecz bez uszkodzeń) walnąłem w zderzak stojącego przede mną golfa. Kierowca nawet nie wysiadł z auta
:shock:
Spokojnie, będzie dalszy ciąg. Jestem z relacją dopiero w połowie niedzieli, a przede mną jeszcze poniedziałek i wyprawa na wzgórza. No i nie było przecież zdjęcia, które zamieściłem w naszej forumowej zgadywance:https://www.fly4free.pl/forum/viewtopic.php?p=814479#p814479Jak się okazało zdjęcie sprawiło nieco większy kłopot niż inne, dlatego postanowiłem przybliżyć właśnie to miasto, a przede wszystkim zachęcić do jego odwiedzenia. Tym bardziej, że jest to jedno z miejsc gdzie autentycznie historię czuje się na każdym kroku. W dodatku historię najnowszą, która rozgrywała się za życia zdecydowanej większości z nas. Do wielu miejsc, o których piszecie jeszcze się odniosę, więc na razie nie uprzedzam faktów
:)
wtak napisał:... Nie wiesz czy odbudowano wieżę telewizyjną, górującą nad miastem od pn(3:17-3:22 wieża telewizyjna)?...Odpowiem na moje pytanie
;)Wieża w trwalej ruinie stoi jak stałaSarajewo wieża TV obecnie.@scomin przepraszam za moje wstawki w Twojej relacji
;)
Sarajewo jest świetnym miastem. Byłem tam tak długo jak Ty, a nie zobaczyłem nawet połowy miejsc z Twoich zdjęć. Chyba zbyt często przysiadałem na wszechobecną tam kawę - te filiżanki espresso pozostawione praktycznie na każdym kroku... Nic straconego, bo to jedno z tych miast do których chce się wracać
;) Czy opis Tuzli też będzie?
;)
scomin napisał:Ani mój Canon, ani telefon nie radzą sobie zbyt dobrze w nocy, czego potwierdzeniem jest poniższe zdjęcie, które zupełnie nie oddaje atmosfery miejsca. Postaram się więc dopowiedzieć czego nie można zobaczyć: W pewnym momencie z tych wszystkich minaretów które widać było wyraźnie za dnia zaczynają stopniowo rozlegać się muzułmańskie wezwania do modlitwy, co jakoś zawsze robi na mnie wrażenie. Jakby tego było mało po kilku minutach do śpiewu muezinów dołączają kościelne dzwony. Mamy więc zupełnie niespotykaną symfonię religijnych dźwięków, które w niedzielną noc niosą się po wzgórzach otaczających miasto. A wszystko to skąpane w cienkiej warstwie mgły i smogu
8-) Czujecie klimat?Czujemy...Sarajewo ma dla mnie wyjątkowy klimat. Spędziłam tam trzy niesamowite dni i jest to jedne z niewielu miejsc, do których chcę wrócić choćby teraz. Widziałam chyba podobne miejsca, ale najbardziej byłam zła na siebie, że nie trafiłam do tunelu przy lotnisku (za to trafiłam na lotnisko, gdzie odpoczywałam po godzinnym spacerze w popołudniowym, sierpniowym słońcu). W
scomin napisał:W drodze powrotnej przesiadałem się na lotnisku w Dortmundzie. Z tym, że samolot ustawia się tyłem do terminala już się spotykałem, ale rękawy zainstalowane na poziomie płyty postojowej widziałem po raz pierwszy)No właśnie. Jedyny raz w swoim życiu widziałem samolot stojący tyłem do terminala właśnie w DTM. Wiecie skąd taki zwyczaj tam?
scomin napisał:@krasnalNa pewno z menu wybrałem jeden z wielu rodzajów cevapi, ale nie wiem czy faktycznie dostałem co zamówiłem. Na kuchni mało się znam
:)Wiele ćevapi w życiu zjadłem, ale w takim kształcie to jeszcze nie widziałem...
Świetna relacja. Fajne fotki!OT: Wróciłem z Sarejewa tydzień temu i wciąż jestem podekscytowany:) Polecam odwiedzenie targu Marakale (blisko Baščaršija), gdzie serbski pocisk moździerzowy zabił 68 osób i 100 ranił. To był symboliczny początek wojny, miejsce jest zachowane w bardzo realistyczny sposób, a targ dalej funkcjonuje. A do samolotu książkę-reportaż wojenny i podróż śladami książki: https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/w-oblezeniuAutorka, reportażystka amerykańska, mieszkała w czasie wojny z Bośniakami na jednej ulicy - Logavinej (blisko ścisłego centrum). Fajnie się zwiedza ulicę - choć specjalnie się ona nie wyróżnia urodą - bo w książce jest mapka i lista nazwisk. Przez przypadek spotkałem jednego z bohaterów reportażu i można było zamienić parę słów przez studenta-tłumacza. Poruszające spotkanie, kiedy wyliczała: ten żyje, ten nie, moja córka miała roztrzaskany piszczel od kuli itp., itd.
To jedna z moich ulubionych książek. Podczas mojej wizyty w Sarajewie również wybrałem się śladami jej bohaterów. Co prawda, żadnego z nich nie spotkałem, ale podstawie mapki w książce dało się zidentyfikować ich domy.
@ scominDzięki za ciekawą relację. A wszystkim pozostałym za wiele wnoszące posty.Jesteśmy w Sarajewie od wczoraj i....miasto nas powaliło. Naprawdę nie spodziewałem się aż takiego natłoku wrażeń. Widoki, historia, która się tutaj działa, tygiel narodów i religii. Niesamowite. Np zobaczyć, wrêcz dotknąć miejsca zamachu na Arcyksięcia Ferdynanda od czego zaczęła się 1 wojna światowa. Albo miejsce na targu , gdzie serbski pocisk zabił blisko 70 osób, podczas 3 letniego oblężenia miasta. Pamiętam , że czytałem o tym w gazetach w latach 90- tych. A teraz , po tylu latach mogę zobaczyć to miejsce na żywo. Szok !!O jedzeniu, piciu i urodzie Bośniaczek, nawet nie wspominam.Wszystko cudne.Aż sam siê dziwię, że dopiero teraz tutaj dotarłem.
:roll:
@jacakatowice idź na piwo do Sarajewskiej Pivary, o ile jeszcze tam nie byłeś. O ile sam nie przepadam za klimatem hal piwnych, o tyle piwo mają tam wyśmienite. A jak interesujesz się historią, koniecznie malutkie muzeum Aliji Izetbegovicia.
@ krasnalA Ty myślisz, że gdze ja teraz siedzę ???
:lol: Właśnie w tej Pivnicy GD w browarze Sarajevo.
:mrgreen: Wczoraj tej tu clubbingowaliśmy wieczorkiem. Wprawdzie nie jest tu najtaniej, ale warto. Piwo i żarełko pyszne. A nocleg mamy ledwo 100 m od tej piwarni. Fajnie zrobiona w środku. Miło się tu siedzi. Wygodne kanapy. Można wrêcz leżeć, a ja lubię wygodę.
:twisted: Piwo po 3,5 BAM. W innych knajpach po 2. Ale tu jest fajnie ....
W drodze powrotnej przesiadałem się na lotnisku w Dortmundzie. Z tym, że samolot ustawia się tyłem do terminala już się spotykałem, ale rękawy zainstalowane na poziomie płyty postojowej widziałem po raz pierwszy :D
Koniec. Dzięki za zainteresowanie i miłe słowa!@krasnal
Mięso oczywiście w środku było. Znalazłem jeszcze jedno zdjęcie gdzie już kończyłem, ale widać mięcho wyciągnięte :)