Ja to lubię sobie zajrzeć w jakieś zakamarki to wchodzę za mury a tam Mordor
;)
Gdzieś czytałam, że uliczka powstała w XIII w.
My zmierzamy teraz pod Pomnik Wolności bo mamy w planie wszystko to co jest za pomnikiem. Tymczasem kawa w MCD i krótki odpoczynek
:) Zegar Laima pokazuje coffee time
;)
Po krótkiej regeneracji idziemy do parku. Krętymi alejkami można wejść na coś w rodzaju tarasu widokowego. Jest piątek. Mijamy pijącą młodzież a gdzieś czytałam, że park to najbardziej romantyczne miejsce w Rydze
:)
jak widać zima nie odpuszcza ale mieszkańcom to nie przeszkadza
;)
Pomnik Wolności, symbol niepodległości Łotwy. Im wiecej czytam o symbolice gwiazd tym mam większy mętlik
;)
Sobór Narodzenia Pańskiego wznosi się nieopodal Bulwaru Wolności, w parku Esplanade. Dziś Sobór pięknie prezentuje się z zewnątrz, ale do naszych czasów nie zachowało się jego oryginalne wnętrze. We wnętrzu nie można robić zdjęć musicie mi uwierzyć na słowo, że jest pięknie
:) Każdy szczegół dopieszczony a szyby na bieżąco szorowane
;)
Łotewskie Narodowe Muzeum Sztuki
Na przełomie XIX i XX w. ryżanie zachwycili się secesją, łotewska stolica należy dziś do grona najbardziej znanych miast secesyjnych na świecie.
Nie znam się na tym ale budynki naprawdę piękne
:) Potknęłam się wiele razy spacerując z głową zadartą
:) Stary Kościół św. Gertrudy ryska świątynia luterańska
Wracamy, na Plac Liwski, na pielimieni
:D Dom Kotów zbudowany w 1909 roku. Jest głównie znany ze względu na rzeźby dwóch kotów z charakterystycznie wygiętymi grzbietami i uniesionymi ogonami. Drugiego kota nie zauważyłam
:lol:
Mała Gilda
Muzycy za dnia
I to co nam się kojarzy z naszym PKiN - Akademia Nauk @MacKoz oczywiście, że żałuję ale nie starczyło czasu
:) @Zibid zazwyczaj ja jestem operatorem aparatu nie mapy, tak wyszło
:) Kolejny powód, żeby wrócić
:P @klapio ja też wielu stolic nie odwiedziłam ale najmniej to mi się podobało w Atenach
:) Do Tallina oczywiście się wybiorę
:D
I tak na koniec chciałabym jeszcze powiedzieć coś o Sandefjord
:) Wiem, że to nie ten wątek ale nie bardzo chcę zakładać nowy wątek dla kilku zdjęć
;) Na lotnisku TRF jesteśmy 0 7:00 rano. Wyczytałam na forum, że autobus z lotniska na stację jest zgrany z przylotami. Nie zgodze się z tym. Autobus jest skorelowany z odjazdami pociągu. My mamy pociąg jakoś po ósmej i wydaje mi się, że pociągi odjeżdżały co godzinę. Na lotnisku jest sklep, w którym można kupić bilety więc w bankomacie wypłacamy NOK-i. Niestety, nie możemy kupić biletów. Podobno jakaś awaria. Autobus jest bezpłatny. Malowniczą trasą dowozi nas na stację. Nie czekamy nawet chyba minuty i podjeżdża pociąg
:) W pociągu ledwo zdążyliśmy usiąść a pojawił się konduktor. Bilety kupiliśmy u niego bez problemu. Razem z nami wsiadły jeszcze 4 osoby i wszystkie kupowały bilet chociaż podróż trwa zaledwie kilka minut
:) Sandefjord to nadmorskie miasteczko, które kilkadziesiąt lat temu było stolicą połowu wielorybów. Dziś to raczej nadmorski kurort a w sobotę rano prawie wymarły
:) To miasto z historią, która przeplata się z nowoczesnością.
Na rynku pomnik
W drodze do portu pięknie zachowany budynek, w którym mieśeci się informacja turystyczna
Chwilę stoimy jak zaczarowani bo podpłynął prom ze Szwecji i obserwujemy jak 'parkuje' i co się dzieje wokół
:)
Przechodzimy obok najsłynniejszej rzeźby w mieście
:D
W Rydze byłem ze 3 lata temu w lutym. Pogodę miałem idealną (błękitne niebo i ciepło). Super miasto, bardzo klimatyczne. Czuje się zainspirowany by wrócić.
Z Rygi wróciłem we wtorek. Bardzo ładne miasto, o niebo ciekawsze niż Tallinn. Hotel Old Riga Palace faktycznie dobry, też w nim spałem
:) Nawet niezły ten ryski 'szampan'.
Dziękuję za komentarze
:D Cieszę się, że jest ktoś zauroczony tym miastem tak jak ja
:) @MacKoz trochę zburzyłeś mój porządek bo myślałam, że do obejrzenia Ryga, Tallin i Wilno
:) Tak już na zakończenie chciałabym napisać, że to chyba najczystsze i najbardziej zadbane miasto jakie udało mi się odwiedzić
:)Czytałam opinie, że jest mega drogo. Jak dla mnie to ceny były normalne, takie jak u nas. Być może miał tu wpływ low season. Oczywiście LIDO i XXL Pielimieni musowo odwiedziliśmy. Pierogi zapiekane z serem - niebo w gębie
:D Przed wyjazdem wyczytałam też, że to stolica seksu
:) Nic takiego nie zauważyłam. Rygę polecam i na pewno tam wrócę, na dłużej
:D
Dziękuję za komentarze
:D Cieszę się, że jest ktoś zauroczony tym miastem tak jak ja
:) @MacKoz trochę zburzyłeś mój porządek bo myślałam, że do obejrzenia Ryga, Tallin i Wilno
:) Tak już na zakończenie chciałabym napisać, że to chyba najczystsze i najbardziej zadbane miasto jakie udało mi się odwiedzić
:)Czytałam opinie, że jest mega drogo. Jak dla mnie to ceny były normalne, takie jak u nas. Być może miał tu wpływ low season. Oczywiście LIDO i XXL Pielimieni musowo odwiedziliśmy. Pierogi zapiekane z serem - niebo w gębie
:D Przed wyjazdem wyczytałam też, że to stolica seksu
:) Nic takiego nie zauważyłam. Rygę polecam i na pewno tam wrócę, na dłużej
:D -- 09 Kwi 2016 21:38 -- @klapio to gdzieś Ty się podziewał w tej Europie
;) ) Oczywiście rozumiem, bo nawet napisałam na początku, że opinie są różne
:)
Tallinn to w sumie tylko starówka, bo reszta jest zaniedbana. Poszedłem do portu gdzie odpływają szybkie promy do Helsinek... Tragedia! Tak zdewastowanego miejsca dawno nie widziałem. Myślałem, że to własnie Tallinn mnie zauroczy, że Ryga to taki postsowiecki klimat. Oczywiście Tallinn też warto zobaczyć, ale to jest wyprawa na jeden dzień. Nawet bym nie brał tam noclegu.Powracając do Rygi. Jest drogo, drożej niż w Warszawie. Drugie danie to wydatek 20 Euro
:( Mam awersję do knajp typu Lido/ Puzata Chata. Drogo (kawałek łososia 10 euro) i zawsze zimne jedzenie. @jekyll Żałuj że nie pojechałaś na plaże do Jurmali. Bardzo fajne miejsce, nawet zimą.
@jekyll - a Ryska Secesja ........ świadomie odpuszczone? Jedne z najładniej zachowanych ulic z budynkami. Mi się bardzo podobało.@MacKoz - Tallin jest super - Pałac Kardiorg, park na obrzeżach. Byłem 4 dni i polecam. Skąd u ciebie taki negatywny odbiór.
Zawiodłem się na Tallinie. Może za dużo sobie obiecywałem i to dlatego
:D Nie spodobało mi się to, że miasto jest zaniedbane. Dużo rozwalających się ruder, jakieś dziury pełne śmieci. W Rydze jak jest jakaś rudera to chociaż ją zakryją płachtą
:D
Wielu stolic nie odwiedziłem @jekyll ale tylko w Sofii podobało mi się mniej
:P Dzielnica portowa w Tallinie faktycznie wygląda nieciekawie ale czy w Rydze poza starówką jest ciekawiej? Co do Jurmały to zgadzam się z Tobą @MacKoz tam akurat mi się podobało, bardzo klimatyczne domki letniskowe i ładna plaża
:-)Oczywiście każdemu podoba się co innego, jak ktoś nie był to polecam odwiedzić i wyrobić sobie własne zdanie
:)
MacKoz napisał:Zawiodłem się na Tallinie. Może za dużo sobie obiecywałem i to dlatego
:D Nie spodobało mi się to, że miasto jest zaniedbane. Dużo rozwalających się ruder, jakieś dziury pełne śmieci. W Rydze jak jest jakaś rudera to chociaż ją zakryją płachtą
:DNie byłem w porcie. Ale większego brudu raczej nie widziałem, no w niedzielę rano po balangach Finów - ale to norma tam. Szybko posprzątali.
@jekyll Powracając do kotów, drugi czarny jest na równoległej wieżyczce. Podobno jest też pies siedzący dumnie z wypięta piersią patrzący się na te koty. Niestety, nie mogłem go znaleźć.
Ja nie byłam w Rydze, ale czuję, że dużo straciłam!
:) @jekyll bardzo przyjemne zdjęcia i wpisuje Rygę na swoją listę must-see, bo wygląda, że ma fajny klimat
:) taka perełka
:)
Ryga jest bardzo fajnym miastem - przypomniały mi to świetnie wykonane zdjęcia, miałeś chyba do tego super pogodę
:PJeśli chodzi o te miasta, to mnie najbardziej też się podobał Tallin, później Ryga, a na końcu Wilno - prawie zupełnie mnie nie urzekło, a byłem tam znacznie więcej niż raz... Ale też może na to wpływ miała pogoda - zawsze jak tam jestem, to pogoda jest tragiczna
:lol:
Jeśli Ryga to mała stolica, to ja się pytam jaka jest Valletta ?Problem stolic z Pribałtyki jest taki sam jak z Warszawą. Jest interesujący kwartał a dookoła blokowisko i syf architektoniczny.Mi osobiście to nie przeszkadza, ale dla wyznawców ładu przestrzennego i uwielbiających trawę malowaną na zielono może stanowić problem
;)Ładna tonacja fot.
Jeśli Ryga to mała stolica, to ja się pytam jaka jest Valletta ?Problem stolic z Pribałtyki jest taki sam jak z Warszawą. Jest interesujący kwartał a dookoła blokowisko i syf architektoniczny.Mi osobiście to nie przeszkadza, ale dla wyznawców ładu przestrzennego i uwielbiających trawę malowaną na zielono może stanowić problem
;)
Na przyszłość polecam jeszcze wejść do Sky Baru w Radisson Latvija, z którego rozpościera wspaniała panorama na Rygę i Dźwinę. Ponadto, przy Pomniku Wolności jest największa w Rydze cerkiew po wezwaniem Narodzenia Pańskiego – zawszę wchodzę do takich miejsc (niezależnie czy to Gruzja, czy choćby w miniony weekend w Atenach), kupuję za kilka centów świecę, zapalam i zwiedzam.Do listy must see w Rydze dodałbym jeszcze Central Market – obecnie wielki targ miejski, a kiedyś hangary Zeppelinów, w pobliżu są też ładnie odrestaurowane spichlerze. A na wieczór, w okolicach ulicy Miera jest bardzo dobry browar Valmiermuiza, a chwilę wcześniej muzeum czekolady Laima.Na jednym ze zdjęć jest Kościół Matki Boskiej Bolesnej – w środy i niedziele są w nim odprawiane msze po polsku.Odnośnie pozostałych stolic bałtyckich, to w Tallinnie podobała mi się starówka, ale poza nią już niewiele. Natomiast Wilno ze względu na historię, bardzo mnie zaciekawiło, no i na deser Troki – ujmujące miejsce.
Jakbym podróż do Rygi rozpoczynał od hotelu w dzielnicy rosyjskiej i tam siłą rzeczy musiał się przemieszczać, i ta część miałaby być pierwszą, którą widzę, to średnio też bym miał dobre wrażenie z tego miasta
:P
Widzę, że dyskusja o Rydze rozgorzała zarówno pod postem na blogu jak i tutaj. Moje wrażenia z Rygi są niezmiernei pozytywne, chociaż sam spędzilem tu 24 godziny latem 2014 roku jako część większej trasy Helsinki-Tallin-Ryga-Wilno-Poznań. Nocleg miałem praktycznie przy starówce, może dlatego nie zdążyłem zniechęcić się "rosyjskojęzycznymi" - natomiast byłem pod wrażeniem otwartości ludzi tam przebywających - właśnie rosyjskojęzycznych, gdzie podczas pobytu w hostelu - sami zagadali skąd ja, dokąd itp - po czym zaproponowali, by iść razem na wspólne biesiadowanie i poznawanie uroków miasta - a moje protesty, że nie znam języka skwitowali "durak, budiesz pić wódka, budiesz paniał wsie jazziki mira".
:D Żałuję, że spędzilem, w Rydze tak malo czasu, bo nie licząc starówki, Siedziby łotewskiej akademii nauk, i spaceru nad rzeką plus hal hargowych - nie zwiedziłem za dużo. Każde z tych miasteczek - Tallin - który jest w sumie bardziej skandynawski - Wilno które jest kulturowo z duchem polskim, a architektoniczne postsowieckie oraz właśnie Ryga - w swej najnowszej historii postsowiecka a w tej dalszej niemiecko-hanzatycka - czegoś mnie nauczyły. W róznorodnosci miejsc i osob tkwi piekno otaczającego nas świata. Dlatego, nie mogę się zgodzić, że czas spędzony w Rydze mozna traktować jako czas zmarnowany. To urokliwe miasteczko. Moze atmosfere zwiedzania zepsulo piszacym te slowa niespecjalna pogoda? Na nieco mniejsza skalę niż w Tallinie ale tu rowniez czuc dziedzictwo sredniowiecza. Dla mnie i chyba kazdego z piszących te slowa - to miasto coś w sobie ma - dla kazdego z nas, jest to zapewne cos innego - szkoda po prostu, ze Wam nie udalo sie tego odnalezc.
Jeśli chodzi o atrakcyjność, to Ryga zdecydowanie jest ciekawsza od Helsinek, które znam bardzo dobrze i mam do nich wielki sentyment.O Rosjanach zazwyczaj negatywnie wypowiadają się ludzie, którzy nigdy w Rosji nie byli i nie znają Rosji a jedyny kontakt jaki z Rosjanami mieli to noworuskie w kurortach na Cyprze czy na Kanarach.
W maju lecę do ARN z przesiadką w Rydze,mam 9 godz czasu.Warto wyrwać się w tym czasie na miasto,jeśli tak co warto tak na szybko zobaczyć,gdzie pojechać etc..
9h chcesz siedzieć na lotnisku w Rydze? Ja to bym nawet pojechał na miasto dla sportu, żeby nie siedzieć i nie mieć poczucia zmarnowanych 9h z mojego życia...Co zobaczyć, przeczytaj relacje
cumel1977 napisał:W maju lecę do ARN z przesiadką w Rydze,mam 9 godz czasu.Warto wyrwać się w tym czasie na miasto,jeśli tak co warto tak na szybko zobaczyć,gdzie pojechać etc..Zdecydowanie starówka - bardzo przyjemne miasto.
@cumel1977 W 9 godzin spokojnie się wyrobisz, lotnisko jest bardzo blisko. Oczywiście starówka, hangary (targ). Możesz faktycznie wjechać do baru w Radissonie, widok spoko. Ja niestety byłem wieczorem i było pełno bogatej młodzieży, a więc głośny klimat nieustającej imprezy. Od którejś godziny wejście do klubu jest płatne, ale ci co chcą zobaczyć panoramę jest za darmo. Możesz się pokusić o Jurmalę, jak mocno się sprężysz. Dojazd tam i nazad to jakaś godzina. Pociągów i marszrutek/ autobusów jest mnóstwo.
@cumel1977 W 9 godzin spokojnie się wyrobisz, lotnisko jest bardzo blisko. Oczywiście starówka, hangary (targ). Możesz faktycznie wjechać do baru w Radissonie, widok spoko. Ja niestety byłem wieczorem i było pełno bogatej młodzieży, a więc głośny klimat nieustającej imprezy. Od którejś godziny wejście do klubu jest płatne, ale ci co chcą zobaczyć panoramę mają 'wjazd' za darmo. Możesz pokusić się o zwiedzanie Jurmali, jak mocno się sprężysz. Dojazd tam i nazad to jakaś godzina. Pociągów i marszrutek/ autobusów jest mnóstwo.
@cumel1977 - maj to idealny miesiąc do spacerowania po Rydze. 4-5 godzin spacerku po mieście Tobie bardzo dobrze zrobi. Można nawet spacerować "w ciemno" bez znajomości miasta (trudno się zgubić), jest wiele urokliwych miejsc po drodze, na których warto "zawiesić oko". Ważne by pogoda dopisała, inaczej może być troszkę nudno. Ogólnie warto również zwiedzić parki (w maju są one bardzo urocze), w tym można przejść się mostem dla zakochanych (w załączniku zdjęcie). Ewentualnie przy nieco gorszej pogodzie, można udać się do zoo (na prawdę warto).
@michzak dzięki
:) co do pogody, to jak na luty była rewelacyjna
:) @cypel jeszcze na Malcie nie byłam to nie wiem
;) dzięki
:) @Kalispell miałam o tym pisać i zapomniałam
:) W Rydze jest kilka punktów widokowych i właśnie jeden z nich to Sky Bar http://www.skylinebar.lv/W tej cerkwi byłam, prze-pię-kna
:) zdjęć w środku nie można niestety robić
;) Hangary oczywiście też odwiedziłam ale to nie moje klimaty
;) Odnośnie języka, ubioru, ludzi to wstrzymam się od komentarza
;) Ja biorę Rygę taką jaką jest i taka mi się podobała
:D @cumel1977 spokojnie przejdziesz w kilka godzin starówkę a i naokoło
:) W maju już pewnie będzie bardziej zielono w mieście. Ach ależ zazdroszczę
:D
Baszta Prochowa
Ja to lubię sobie zajrzeć w jakieś zakamarki to wchodzę za mury a tam Mordor ;)
Gdzieś czytałam, że uliczka powstała w XIII w.
My zmierzamy teraz pod Pomnik Wolności bo mamy w planie wszystko to co jest za pomnikiem. Tymczasem kawa w MCD i krótki odpoczynek :)
Zegar Laima pokazuje coffee time ;)
Po krótkiej regeneracji idziemy do parku. Krętymi alejkami można wejść na coś w rodzaju tarasu widokowego. Jest piątek. Mijamy pijącą młodzież a gdzieś czytałam, że park to najbardziej romantyczne miejsce w Rydze :)
jak widać zima nie odpuszcza ale mieszkańcom to nie przeszkadza ;)
Pomnik Wolności, symbol niepodległości Łotwy. Im wiecej czytam o symbolice gwiazd tym mam większy mętlik ;)
Sobór Narodzenia Pańskiego wznosi się nieopodal Bulwaru Wolności, w parku Esplanade. Dziś Sobór pięknie prezentuje się z zewnątrz, ale do naszych czasów nie zachowało się jego oryginalne wnętrze. We wnętrzu nie można robić zdjęć musicie mi uwierzyć na słowo, że jest pięknie :) Każdy szczegół dopieszczony a szyby na bieżąco szorowane ;)
Łotewskie Narodowe Muzeum Sztuki
Na przełomie XIX i XX w. ryżanie zachwycili się secesją, łotewska stolica należy dziś do grona najbardziej znanych miast secesyjnych na świecie.
Nie znam się na tym ale budynki naprawdę piękne :) Potknęłam się wiele razy spacerując z głową zadartą :)
Stary Kościół św. Gertrudy ryska świątynia luterańska
Wracamy, na Plac Liwski, na pielimieni :D
Dom Kotów zbudowany w 1909 roku. Jest głównie znany ze względu na rzeźby dwóch kotów z charakterystycznie wygiętymi grzbietami i uniesionymi ogonami. Drugiego kota nie zauważyłam :lol:
Mała Gilda
Muzycy za dnia
I to co nam się kojarzy z naszym PKiN - Akademia Nauk
@Zibid zazwyczaj ja jestem operatorem aparatu nie mapy, tak wyszło :) Kolejny powód, żeby wrócić :P
@klapio ja też wielu stolic nie odwiedziłam ale najmniej to mi się podobało w Atenach :)
Do Tallina oczywiście się wybiorę :D
I tak na koniec chciałabym jeszcze powiedzieć coś o Sandefjord :) Wiem, że to nie ten wątek ale nie bardzo chcę zakładać nowy wątek dla kilku zdjęć ;)
Na lotnisku TRF jesteśmy 0 7:00 rano. Wyczytałam na forum, że autobus z lotniska na stację jest zgrany z przylotami. Nie zgodze się z tym. Autobus jest skorelowany z odjazdami pociągu. My mamy pociąg jakoś po ósmej i wydaje mi się, że pociągi odjeżdżały co godzinę.
Na lotnisku jest sklep, w którym można kupić bilety więc w bankomacie wypłacamy NOK-i. Niestety, nie możemy kupić biletów. Podobno jakaś awaria.
Autobus jest bezpłatny. Malowniczą trasą dowozi nas na stację. Nie czekamy nawet chyba minuty i podjeżdża pociąg :) W pociągu ledwo zdążyliśmy usiąść a pojawił się konduktor. Bilety kupiliśmy u niego bez problemu. Razem z nami wsiadły jeszcze 4 osoby i wszystkie kupowały bilet chociaż podróż trwa zaledwie kilka minut :)
Sandefjord to nadmorskie miasteczko, które kilkadziesiąt lat temu było stolicą połowu wielorybów. Dziś to raczej nadmorski kurort a w sobotę rano prawie wymarły :) To miasto z historią, która przeplata się z nowoczesnością.
Na rynku pomnik
W drodze do portu pięknie zachowany budynek, w którym mieśeci się informacja turystyczna
Chwilę stoimy jak zaczarowani bo podpłynął prom ze Szwecji i obserwujemy jak 'parkuje' i co się dzieje wokół :)
Przechodzimy obok najsłynniejszej rzeźby w mieście :D
i maszerujemy wokół portu a jest co chodzić :)
Wracamy do miasta, po drodze McD i śniadanie :)