0
warsawreceiver 8 września 2023 17:20
Berlin zamierzaliśmy zwiedzić od dawna, ale zawsze jakoś coś wypadało. Dlaczego udało się teraz? Bezpośrednim impulsem była wiadomość o planowanym od października całkowitym zamknięciu Muzeum Pergamońskiego na 3 lata, a skrzydło z Bramą Isztar na 13 lat. A to właśnie Brama Isztar najbardziej mnie interesowała. Nie było sensu czekać do października, bo kolejki wtedy będą niesamowite. Tak się akurat złożyło, że w lipcu obchodziliśmy z żoną dwudziestolecie małżeństwa i chcieliśmy to uczcić jakimś wyjazdem zagranicznym. Wiem, Berlin brzmi niezbyt romantycznie, ale pierwotny plan zakładał Paryż, a początek lipca w Paryżu za ciekawy nie był, więc Berlin się obronił.

Oczywiście nie tylko Muzeum Pergamońskie chcieliśmy w Berlinie zobaczyć, tym bardziej że mieliśmy tam być po raz pierwszy. Wycieczka była krótka, raptem 2 dni, ale staraliśmy się zwiedzić i nowe oblicze Berlina, i te zimnowojenne, i te hitlerowskie, i te przedwojenne. Czy nam się to udało?

Jechaliśmy pociągiem, więc pierwsze widoki mieliśmy takie:

Image

Image

Image

Trafiliśmy na dworzec Berlin Hauptbahnhof. To największy dworzec o formie wieżowej na świecie. Nie powiem - było co oglądać. Zresztą w trakcie naszej wycieczki kilkukrotnie się tu znaleźliśmy, bo to dogodny punkt przesiadkowy.

Image

Image

Image

Na dworcu odhaczyliśmy też od razu kwestię zjedzenia currywurst. Tak się złożyło, że najsłynniejsza sieciówka serwująca tę potrawę, ma od kilku lat punkt na tym dworcu:

Image

Fasada dworca jest równie imponująca co wnętrze:

Image

A plac przed dworcem należy do nowego budynku: Cube Berlin Smart Office:

Image

Image

Z placu dworcowego prowadzi piesza kładka do całego kompleksu wokół Bundestagu. Wokół widać budynki wybudowane z pewnością po zjednoczeniu Niemiec:

Image

Image

Image

Przed Bundestagiem odbywała się jakaś wystawa poświęcona Ukrainie:

Image

Image

Sam Bundestag obejrzeliśmy z daleka. Remont i jakaś budowa. To zresztą będzie nasza berlińska zmora.

Image

Image

Kierujemy się do Bramy Brandenburskiej:

Image

I oto ona, od tyłu, czyli od strony Berlina Zachodniego:

Image

Przechodzimy pod nią na drugą stronę:

Image

Image

Image

Przed Bramą jest Plac Paryski (Pariser Platz). Miejsce, gdzie wielu turystów nie wie co ze sobą zrobić.

Image

Image

Po lewej stronie są położone obok siebie: ambasada amerykańska, Akademia Sztuki (z bardzo ciekawą szklaną fasadą termicznie zabarwioną) i siedziba DZ Bank:

Image

Image

Siedziba DZ Bank nie rzuca się w oczy, ale wnętrze kryje coś spektakularnego, o czym mało kto wie. Wewnętrzne patio zaprojektowane przez Franka Gehry. Przeszklenia i zadaszenie w kształcie rzeźby mocno przykuwają uwagę:

Image

Image

Do siedziby banku wejść może każdy, ale do patio już nie. Recepcja pozwala tylko na zrobienie zdjęć zza barierek.Brama Isztar będzie na samym końcu, ale już teraz mówię: warto, absolutnie warto! ;)Tak, teraz, po tym jak Berlin poznałem, możemy przyznać Wam rację. ;)Za Placem Francuskim skręcamy w Glinkastrasse i tu już widać, że zagospodarowanie poenerdowskich budynków cały czas trwa:

Image

Dochodzimy do Pomnika Pomordowanych Żydów Europy. Ma niezwykłą formę. To 2711 betonowych bloków (po jednym na każdą stronę Talmudu). Bloki mają różną wielkość. Niektóre są odchylone od pionu.

Image

Image

Image

Nie mogłem się dokopać informacji czy to był świadomy zabieg czy nie, ale faktem jest, że szef partii, która mordowała Żydów Europy, zginął tuż obok tego pomnika. Dokładnie po drugiej stronie:

Image

Przed wojną był to obszar dzielnicy rządowej Rzeszy. Mieściła się tu Stara Kancelaria Rzeszy. Ciekawostka: Niemcy kupili pałac w 1875 roku od Radziwiłłów. Pod Kancelarią zbudowano schron przeciwlotniczy, przez Hitlera sukcesywnie rozbudowywany. Finalnie zajmował on nie tylko całą podziemną kondygnację Kancelarii, ale i pod ogrodem.

Po samobójstwie Hitlera i zwycięstwie aliantów cały kompleks próbowano wysadzić w powietrze, ale grubość murów powodowała, że 3 próby do 1957 praktycznie nic nie dały. Przykryto go ziemią i próbowano zapomnieć o nim, co się częściowo udało, by gdy w 1989 próbowano tu postawić osiedle mieszkaniowe, ze zdziwieniem odkryto nienaruszone sale. Tym razem poważnie zabrano się do roboty i zniszczono prawie całość kompleksu. Mimo to postanowiono nie budować bloków na całym terenie. I w ten sposób nad pokojem, w którym Hitler z Ewą Braun zatańczył ostatnie tango, parkują samochody, a dzieci bawią się w piaskownicy...

Image

W Internecie znalazłem informacje sprzed pandemii, że to miejsce nie jest oznaczone, że władze Niemiec nie chcą tego z obawy przez neonazizmem. Coś się jednak zmieniło, bo postawiono odpowiednią tablicę, a wycieczek zauważyłem sporo:

Image

Image

W drodze na Plac Poczdamski mijamy centrum handlowe Mall of Berlin i Bundesrat:

Image

Image

I w końcu jest. Plac Poczdamski:

Image

Image

To miejsce szczególne i dla Polaków, i dla Niemców. Dlaczego dla Polaków? Po wybudowaniu Muru Berlińskiego Plac Poczdamski został podzielony na dwie części i opustoszał. Do czasu. Ziemię niczyją w latach 80-tych opanowali Polacy i stworzyli tu słynny Polenmarkt, gdzie handlowano wszystkim.

Po zburzeniu Muru Roger Waters dał tu niemniej słynny koncert "The Wall", a potem włodarze zjednoczonego Berlina postanowili podzielić Plac na 4 części. Każda część była zabudowywana przez inne biuro architektoniczne. W tym czasie był to największy plac budowy w Europie.

Image

Zostawiono też niektóre oryginalne płyty Muru, a sam przebieg zaznaczono na ziemi:

Image

Image

Image

Najsłynniejszym budynkiem w kwartale Placu Poczdamskiego jest Sony Center. Dach nad patio rozpięty na wysokości kilkunastu pięter robi niesamowite wrażenie, ale tu też nas dopadły remonty:

Image

Image

Image

Kierujemy się w stronę Gemaldiegalerie. Wcześniej chciałem spojrzeć na Neue Nationalgalerie projektu Miesa van der Rohe, ale drogę zagrodził nam potężny wykop:

Image

Image

Tyle dobrego, że na okalającym płocie znalazłem fajną wlepkę:


Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

pawel-p 20 maja 2024 17:09 Odpowiedz
Z powodu zamknięcia muzeum miałem plan też pojechać, ale zapomniałem i dopiero teraz mnie ocknęło. Rzutem na taśmę szykuje się wizyta w ostatnią niedzielę września. Czekam na zdjęcia. :P
warsawreceiver 20 maja 2024 17:09 Odpowiedz
Brama Isztar będzie na samym końcu, ale już teraz mówię: warto, absolutnie warto! ;)
metia 20 maja 2024 17:09 Odpowiedz
Ja wiem, czy Berlin nie brzmi romantycznie? Ja i małżonek uwielbiamy, od lat jeździmy na którąś z rocznic, a czasem to i na obie. I poza rocznicami też ;)
misiatek 20 maja 2024 17:09 Odpowiedz
Zrobiliśmy to samo z córką w sierpniu! :) Niestety skrzydło z ołtarzem jest już zamknięte, ale jest za to Panorama, która też robi duże wrażenie.
fux 20 maja 2024 17:09 Odpowiedz
Ładnie, tyle razy byłem, część atrakcji widziałem ale i sporo do obejrzenia.?
kobalt-x 20 maja 2024 17:09 Odpowiedz
Jadę w październiku. Wiadomość bardzo smutna to zamknięcie Pergamon Museum. Byłam tam około 25 lat temu. Brama Isztar to jak zobaczenie cudu. Znika wszystko z pamięci, co się oglądało wcześniej. Widziałam Berlin wiele razy w dziewięćdziesiątych latach ale zawsze byłam tam krótko i nigdy nie zwiedziłam wszystkiego. Teraz będę tam z osoba, która mnie zabiera, bo znam niemiecki (nocleg za darmo) ale nie wiem do czego ją przekonam w kwestii zwiedzania. Berlin nie jest Paryżem czy Rzymem ale da się polubić. Dzieci z Dworca ZOO dorobiły się właśnie filmu. Gdzieś mi mignął zwiastun filmu w Internecie.