Tym razem celem mojej podróży było zobaczenie Dniepru w kilku innych niż Kijów miejscach. Było warto, choć nie zobaczyłem dużo, ale planuję kontynuację tym razem drogą wodną.
A tej wody trochę jest. Sztuczne zbiorniki wodne na Dnieprze mają powierzchnię niemal 7000 km2. Dla porównania jeziora mazurskie niecałe 600 km2.
Na początek jednak nie będzie o Dnieprze, który już w Kijowie jest wspaniały, szeroki, z wysokim prawym brzegiem i wyspami. W innych miejscach jest jeszcze lepiej.
Moją podróż zacząłem od Zaporoża, do którego doleciałem via Kijów. I pierwsze zdjęcia będą właśnie z lotniska w Zaporożu. Widziałem trochę lotnisk i tych mniejszych i tych większych, skromnych i budowanych z rozmachem, ale międzynarodowe lotnisko w Zaporożu było dla mnie sporym zaskoczeniem, w szczególności mając porównanie z lotniskami w Kijowie, Lwowie, Doniecku (z tego to niewiele zostało) i Odessie.
Wyjście z samolotu odbywa się bez przechodzenia przez budynek lotniska, system zamykania to brama i kłódka którą trzyma ochrona. W tym samym miejscu wydawane są bagaże. Ale, żeby nie było, tych 50 m od samolotu do bramy pokonuje się autobusem. Sala odlotów to blaszany barak. Poniżej kilka zdjęć poglądowych.
-- 19 Lip 2015 22:45 --
Pierwszy naddnieprzański etap. Zaporoże. Nie jest to ładne miasto. Mnóstwo przemysłu, dymiące kominy, brak powabu. W sumie zdjęcie z okna Hotelu Intourist dobrze oddaje wygląd tego miasta, w jednej z najbardziej reprezentacyjnych części.
Ale na szczęście jest Dniepr. Piaszczyste plaże i Hortyca. Największa wyspa na Dnieprze, siedziba pierwszej Siczy Zaporoskiej i miejsce całkowicie odmienne niż sąsiadujące miasto. Uwaga praktyczna - poza weekendem rower na Hortycy można pożyczyć tylko w muzeum (taki skansenik). Niestety zauważyłem, że z materiałem fotograficznym u mnie krucho, a w następnych etapach będzie gorzej.
A tej wody trochę jest. Sztuczne zbiorniki wodne na Dnieprze mają powierzchnię niemal 7000 km2. Dla porównania jeziora mazurskie niecałe 600 km2.
Na początek jednak nie będzie o Dnieprze, który już w Kijowie jest wspaniały, szeroki, z wysokim prawym brzegiem i wyspami. W innych miejscach jest jeszcze lepiej.
Moją podróż zacząłem od Zaporoża, do którego doleciałem via Kijów. I pierwsze zdjęcia będą właśnie z lotniska w Zaporożu. Widziałem trochę lotnisk i tych mniejszych i tych większych, skromnych i budowanych z rozmachem, ale międzynarodowe lotnisko w Zaporożu było dla mnie sporym zaskoczeniem, w szczególności mając porównanie z lotniskami w Kijowie, Lwowie, Doniecku (z tego to niewiele zostało) i Odessie.
Wyjście z samolotu odbywa się bez przechodzenia przez budynek lotniska, system zamykania to brama i kłódka którą trzyma ochrona. W tym samym miejscu wydawane są bagaże. Ale, żeby nie było, tych 50 m od samolotu do bramy pokonuje się autobusem.
Sala odlotów to blaszany barak. Poniżej kilka zdjęć poglądowych.
-- 19 Lip 2015 22:45 --
Pierwszy naddnieprzański etap. Zaporoże. Nie jest to ładne miasto. Mnóstwo przemysłu, dymiące kominy, brak powabu. W sumie zdjęcie z okna Hotelu Intourist dobrze oddaje wygląd tego miasta, w jednej z najbardziej reprezentacyjnych części.
Ale na szczęście jest Dniepr. Piaszczyste plaże i Hortyca. Największa wyspa na Dnieprze, siedziba pierwszej Siczy Zaporoskiej i miejsce całkowicie odmienne niż sąsiadujące miasto. Uwaga praktyczna - poza weekendem rower na Hortycy można pożyczyć tylko w muzeum (taki skansenik). Niestety zauważyłem, że z materiałem fotograficznym u mnie krucho, a w następnych etapach będzie gorzej.
c.d kiedy ogarnę jak organizować zdjęcia